Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Hakerzy włamali się na konto bankowe. Musi teraz spłacić pożyczkę, którą zaciągnął oszust

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Korzystając z aplikacji bankowej na telefonie, pan Stanisław stał się łatwym celem dla hakerów, którzy włamali się na jego konto
Korzystając z aplikacji bankowej na telefonie, pan Stanisław stał się łatwym celem dla hakerów, którzy włamali się na jego konto Robert Gąsiorek
Stanisław z Powiśla dwa miesiące temu padł ofiarą ataku hakerów internetowych. Włamali się mu na konto bankowe, gdy korzystał z aplikacji mobilnej na swoim telefonie. W nieco ponad pół godziny wyprowadzili z konta ofiary 27 tys. zł. Jakby tego było mało, bezduszni bankowcy kazali poszkodowanemu oddać skradzione pieniądze, nie czekając nawet na finał postępowania policji prowadzonego w sprawie kradzieży.

Mieszkaniec powiatu dąbrowskiego od kilku tygodni nie może zmrużyć oka w nocy. Aby w ciągu dnia w miarę normalnie funkcjonować, musi łykać leki na uspokojenie.

- Przez ostatnie tygodnie zdążyłem posiwieć i częściowo wyłysieć. Dostałem rozstroju nerwowego. Działanie oszustów i bezduszność pracowników banku, może doprowadzić moją rodzinę do skrajnej biedy - kręci głową Stanisław (nazwisko do wiadomości redakcji).

Wszystko zaczęło się 23 maja, kiedy wybrał się z jednym ze swoich synów do centrum handlowego w Tarnowie. Podczas zakupów postanowił zalogować się do aplikacji Banku Pekao SA, której używał w telefonie. - Chciałem zobaczyć stan mojego konta. Z aplikacji korzystam już ponad dziesięć lat i nigdy nie miałem z nią problemu - opowiada.

Kiedy jednak feralnego dnia wylogowywał się z aplikacji, na ekranie telefonu pojawił się monit o ponowne wpisanie hasła do konta bankowego.

- Nigdy wcześniej nie musiałem tego robić, ale odruchowo wpisałem hasło - mówi mieszkaniec powiatu dąbrowskiego. Ani przez moment nie podejrzewał podstępu.

Gdy następnego dnia, na swoim komputerze w domu sprawdzał stan domowych finansów, osłupiał z przerażenia. Okazało się bowiem, że poprzez jego konto bankowe zaciągnięto ponad 29 tys. zł pożyczki. Nastąpiło to dokładnie 23 maja o godz. 23.42. Później w sześciu transzach wyprowadzono z konta 27 tys. zł. Ostatnią transakcję przeprowadzono 18 minut po północy 24 maja.

- W międzyczasie oszuści zwiększyli dzienny limit przeprowadzanych transakcji z tysiąca złotych, który miałem ustawiony wcześniej, aż do 25 tysięcy złotych - mówi załamany mężczyzna.

Natychmiast pojechał do siedziby Banku Pekao SA w Tarnowie, aby wyjaśnić sytuację. Pracownicy poradzili mu, aby napisał reklamację, zaznaczając, że nie zaciągał pożyczki i padł ofiarą oszustwa. Sugerowali również powiadomienie policji. Stanisław posłuchał.

Ku jego zaskoczeniu, otrzymał wkrótce z banku pismo z harmonogramem spłat pożyczki zaciągniętej przez złodziei. Miesięcznie to wydatek 550 złotych. - Bank nie czekał na ustalenia policji w tej sprawie i odrzucił moją reklamację - mówi załamany - Konsekwencją nałożonych przez bank spłat rat jest brak środków na moim koncie na pokrycie innych płatności i teraz komornik zajął mi część wynagrodzenia - dodaje. A musi spłacać też zaciągnięty kredyt mieszkaniowy.

Tarnowska policja przyznaje, że ustalenie sprawców nie będzie łatwe. Wiadomo na razie, że pieniądze wyprowadzone z konta pana Stanisław zostały wypłacone za granicą. - Podobnych spraw tylko w tym roku zgłoszono nam już ponad czterdzieści - przyznaje asp. sztab. Paweł Klimek z KMP w Tarnowie.

Dlaczego bank nie uwzględnił reklamacji i każe klientowi płacić za złodziei? - Przepisy o Tajemnicy Bankowej nie pozwalają wypowiedzieć się nam o konkretnym przypadku, natomiast mogę zapewnić, że każda reklamacja klienta jest przez nas bardzo wnikliwie rozpatrywana - odpowiada biuro prasowe Baku Pekao S.A.

Bank musi udowodnić winę klienta

W problemach, w jakich znalazł się pan Stanisław, pomóc może Rzecznik Finansowy. - Zgodnie z przepisami ustawy o usługach płatniczych konsument odpowiada za nieautoryzowaną transakcję płatniczą wpełnej wysokości tylko jeżeli doprowadził do niej umyślnie albo nie dopełnił obowiązków wynikających ze wspomnianej ustawy umyślnie lub w wyniku rażącego niedbalstwa. Oznacza to, że to bank musi udowodnić, że do transakcji doszło np. w wyniku rażącego niedbalstwa. Taki obowiązek spoczywa na banku, również wówczas, gdy doszło do kradzieży środków z rachunku w wyniku działania przestępczego.Linię prezentowaną przez Rzecznika Finansowego w sporach dotyczących nieautoryzowanych transakcji płatniczych potwierdził ostatnio Sąd Najwyższy. Dlatego jeśli reklamacja zgłoszona przez klienta, nie zostanie przez bank uznana, można zgłosić się do Rzecznika Finansowego z wnioskiem o postępowanie interwencyjne lub polubowne. Jeśli w ten sposób nie uda się rozwiązać sporu, pozostaje droga sądowa. Na tym etapie Rzecznik Finansowy może wspierać klientów tzw. istotnym poglądem. - zaznacza Marcin Jaworski z Biura Rzecznika Finansowego w Warszawie

Hakerzy mogą przejąć dane przez wi-fi

Eksperci radzą, aby do swoich kont bankowych nie logować się na komputerach w ogólnodostępnych miejscach, ani w kafejkach internetowych. Korzystając z aplikacji bankowych nie należy łączyć się siecią przez publiczne sieci wi-fi, które mogą być wykorzystywane także przez hakerów.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Tarnów. Hakerzy włamali się na konto bankowe. Musi teraz spłacić pożyczkę, którą zaciągnął oszust - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski