W ciągu kilku tygodni powinien rozpocząć się proces przeciwko Ryszardowi Ścigale. Do sądu wpłynęło już oświadczenie o przystąpieniu do niego miasta Tarnowa, jako oskarżyciela posiłkowego.
Informacja, którą podaliśmy w minionym tygodniu, zaskoczyła radnych podczas odbywającej się tego dnia sesji rady miejskiej.
– Nie wyobrażam sobie, że miasto będzie oskarżać swojego prezydenta. Nikomu nic jeszcze nie udowodniono – mówiła oburzona Anna Rafińska z prezydenckiego Stowarzyszenia Tarnowianie.
– Nie wierzę w żadne zarzuty dotyczące prezydenta i w zeznania, które przeciwko niemu złożono – dodaje Tadeusz Mazur.
Pełniący obowiązki prezydenta Henryk Słomka-Narożański próbował wytłumaczyć radnym, że takie oświadczenie, a tym samym włączenie się do procesu, to konieczność. – To prokurator nadał gminie status pokrzywdzonej – wyjaśniał Słomka-Narożański. – Nie my składaliśmy wniosek w tej sprawie. Musimy włączyć się w proces jako oskarżyciel posiłkowy. W innym przypadku kolejne władze miasta mogłyby oskarżyć nas o działanie na szkodę Tarnowa. To, że Ryszard Ścigała wciąż jest prezydentem, choć zawieszonym, to jedno. Drugie to fakt szkód, jakie mogła ponieść gmina, a tym samym jej mieszkańcy.
Decyzja prokuratora i złożone oświadczenie oznaczają, że w procesie przeciwko Ryszardowi Ścigale tarnowski samorząd będzie współoskarżycielem. Zdaniem prawników – jest mało prawdopodobne, aby w procesie karnym miasto mogło ubiegać się o odszkodowanie. Taka ewentualność może pojawić się w oddzielnym procesie z powództwa cywilnego. Najpierw jednak należałoby dokładnie wyliczyć, na jakie straty naraził Tarnów Ryszard Ścigała, a potem wystąpić o odszkodowanie.
Z aktu oskarżenia wynika, że naciskając na zmianę dokumentacji dotyczącej przebudowy ulicy Kryształowej firma Strabag kosztem miasta zaoszczędziła około miliona złotych. Gmina mogła ponieść straty także w wyniku takiego przygotowywania specyfikacji przetargowych odnośnie remontów dróg, aby mogła wygrać je tylko jedna firma. Według prokuratury – wyłącznie Strabag dysponowała odpowiednią, ale o 30 proc. droższą niż standardowa technologią.
Tylko w ciągu ostatnich czterech lat firma ta wykonała na rzecz miasta ponad 20 zleceń na łączną kwotę około 6,5 miliona złotych. Ponad 4 mln zł z tej puli wydano na realizację inwestycji drogowych metodą „betonowania ślizgowego z wibroprasowaniem”, o którym mowa w prokuratorskim akcie oskarżenia.
PRZEGRANY BÓJ O DOTACJĘ
Nie udała się kolejna próba Henryka Słomki-Narożańskiego, pełniącego obowiązki prezydenta, przekonania radnych miejskich do zagłosowania za zwrotem dotacji europejskiej na budowę jednego z etapów łącznika autostradowego.
Podczas ostatniej sesji radni odrzucili wniosek o zwrot 19 mln zł. Przeciw głosowało 13 radnych (PiS, Tarnowianie, Solidarna Polska), za 7 (PO), 4 wstrzymało się od głosu (SLD i radny niezrzeszony Grzegorz Kądzielawski).
Zdaniem p.o. prezydenta to decyzja polityczna, związana z nadchodzącymi wyborami samorządowymi, która jednocześnie oznacza, że Tarnów nie otrzyma 16 mln zł (w zamian za zgodę na zwrot 19 mln zł) na inwestycje drogowe w mieście z marszałkowskiej puli tzw. projektów kluczowych. Sprawą rozliczenia projektu budowy połączenia autostradowego zajmą się więc nowe władze miasta, najprawdopodobniej po rozstrzygnięciach sądowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?