Obydwa samochody stały przy dwóch różnych ulicach, ale w linii prostej dzielił je dystans zaledwie kilkudziesięciu metrów. Zapaliły się praktycznie w jednym czasie. - Pierwsze zgłoszenie dotyczące pożaru volkswagena golfa na ul. Skargi otrzymaliśmy o 6.10, a drugie z ul. Wojtarowicza zaledwie minutę później - mówi st. asp. Wiesław Dzięgielowski, oficer dyżurny PSP w Tarnowie.
Właściciel lexusa sam próbował ugasić pożar. Twierdzi, że nad ranem usłyszał coś niepokojącego przed domem. Gdy wyjrzał przez okno, zobaczył na podjeździe stojący w ogniu samochód. Choć na miejscu szybko pojawili się strażacy, straty są spore. Naprawa samochodu może pochłonąć minimum 15 tys. zł.
Jeśli chodzi o volkswagena golfa strażacy oszacowali wstępnie szkody na 3 tys. zł.
W obu przypadkach ogień wydobywał się spod maski samochodów. Strażacy i policja potwierdzają, że pożary nie były dziełem przypadku.
- Na podstawie oględzin samochodów wnioskujemy, że było to prawdopodobnie podpalenie. Wszczęliśmy postępowanie i szukamy sprawców - mówi st. asp. Olga Żabińska z KMP w Tarnowie.
Mieszkańcy ulic, na których doszło do pożarów, czują się teraz zagrożeni. - Gdy zobaczyłem przez okno, że pali się jakiś samochód, to nawet myślałem, że to moje auto. Ostatnio zawsze zostawiałem je poza garażem, ale teraz będę je chował. Nie wiadomo, czy te pożary się nie powtórzą - mówi pan Marek, mieszkaniec ul. P. Skargi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
