Tarnowianki zagrały słabo w Krakowie

AGH Kraków – Grupa Azoty PWSZ Tarnów 3:0 (25:17 , 25:23, 25:21)

Grupa Azoty: Beda, Zemełka, Torbusińska, Podlasek, Sobczak, Lewandowska, Kulikow (libero) oraz: Pfeifer, Kaczyńska, Ruszel, Lipińska, Styrkowiec.

Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęły gospodynie. Świetnie spisywały się zwłaszcza Woźniak i Rydzyńska. Po ich akcjach krakowianki prowadziły 6:4, 7:5 i 11:6. Drużynę z Tarnowa poderwała jeszcze do walki Podlasek i przyjezdne zmniejszyły straty do jednego punktu (11:12). Na zagrywce stanęła Szkodny i gospodynie pewnie wygrały.

W II secie, po zagrywkach Torbusińskiej i atakach Lewandowskiej, drużyna gości doprowadziła do wyniku 11:12. Przy stanie 23:23 nie podbiła trudnej piłki libero Grupy Azoty, a asa serwisowego posłała Rydzyńska kończąc seta.

W trzecim krakowiaki prowadziły od początku do końca. – Popełnialiśmy masę własnych błędów. Oddawaliśmy rywalkom piłki za darmo i pozwoliliśmy im na kontry – powiedział trener gości Marek Skrobot. (KIER)

Sokół Zator – SAN-Pajda Jarosław 0:3 (12:25, 17:25, 15:25)

Sokół: Jurkiewicz, Poskarp, Cieplińska, Garbaciak, Dudziak, Krzysiek, Kałużna (libero) oraz Szczurek, Barbaszewska.

Zatorski beniaminek wciąż płaci frycowe. – Nie mieliśmy zbyt wielkich szans w konfrontacji z zespołem, który – moim zdaniem – będzie walczył o mistrzostwo naszej grupy – uważa Renata Wacławik, trenerka Sokoła.

W Zatorze stawiają na szkolenie, więc w wyjściowym składzie w ataku zaprezentowała się kadetka Patrycja Dudziak, który tydzień wcześniej dzielnie walczyła w Tarnowie. – Jak zwykle moje dziewczęta rozkręcały się bardzo powoli i dopiero w trzecim secie nawiązały walkę – podkreśla trenerka Sokoła. – Do stanu 11:11 kibice oglądali wyrównany mecz. (ZAB)