18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnowskie seminarium duchowne utrzymuje się ze sprzedaży opłatków. Trafiają na świąteczne stoły na Ukrainie, w Niemczech, a nawet w Afryce.

GRAŻYNA STARZAK
Dyrektor ks. Wiesław Czaja dogląda produkcji opłatków FOT. ARCHIWUM KURII DIECEZJALNEJ W TARNOWIE
Dyrektor ks. Wiesław Czaja dogląda produkcji opłatków FOT. ARCHIWUM KURII DIECEZJALNEJ W TARNOWIE
KOŚCIÓŁ. W Błoniu koło Tarnowa kończy się pieczenie opłatków. W tamtejszym zakładzie przetwórczo--handlowym przy Wyższym Seminarium Duchownym produkuje się ich ponad 5 tysięcy dziennie.

Dyrektor ks. Wiesław Czaja dogląda produkcji opłatków FOT. ARCHIWUM KURII DIECEZJALNEJ W TARNOWIE

Zamówienia na opłatki przychodzą do Błonia z Ukrainy, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Cienkimi płatkami chlebowymi spod Tarnowa dzielą się przy wigilijnym stole również mieszkańcy Afryki. Przywożą je tam ze sobą tarnowscy misjonarze.

- Receptura nie jest tajemnicą. Opłatki powstają z mąki i wody - wyjaśnia ks. Wiesław Czaja, dyrektor zakładu w Błoniu. - Ciasto trzeba najpierw dobrze wymieszać. Potem trafia ono do specjalnych pieców. Pieczenie trwa do dwóch minut - dodaje. Oprócz białych opłatków, w Błoniu wytwarza się także m.in. zielone, żółte, niebieskie i różowe. - Aby powstały kolorowe opłatki, dodawany jest barwnik spożywczy - wyjaśnia ks. Czaja. Wypieka się je z myślą o najmłodszych. Przed laty rolnicy dawali je zwierzętom, dziś jednak ta tradycja zanika.

Upieczone opłatki przenosi się do tzw. nawilżalni, aby można było łatwiej je pociąć. Duże i małe pakuje się w folię ozdobioną świątecznymi elementami.

Opłatki w Błoniu piecze się prawie przez cały rok. Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczane są na utrzymanie tarnowskiego seminarium, w którym kształci się ok. 200 kandydatów do kapłaństwa.

W Polsce tradycja opłatkowa sięga XVIII wieku. Początkowo obyczaj ten przyswoiła sobie szlachta, mieszczaństwo i arystokracja. Na wsi opłatkiem zaczęto się dzielić dopiero w XX w.

Najpierw opłatki wypiekano w domach. Później zajęli się tym cukiernicy, a przede wszystkim pracownie klasztorne. W Krakowie od lat słynie z tego klasztor Zgromadzenia Zakonnego Sióstr Felicjanek. Tu składane są specjalne zamówienia, na opłatki z oryginalnym wzornictwem.

Opłatek przedstawia zawsze symbol albo scenę biblijną. Kiedyś bardzo modne były motywy świeckie: dworki, pałace, królewski herb czy korona, motywy roślinne i ozdobne. Dzisiaj są to najczęściej sceny o tematyce bożonarodzeniowej: przyjścia na świat Jezusa, pokłon pasterzy, hołd Trzech Króli, ale spotkać możemy również wizerunki Adama i Ewy - pierwszych ludzi pod drzewem poznania dobra i zła, a także aniołki.

Dużym powodzeniem cieszą się opłatki z wizerunkiem Jana Pawła II. Wypiekają je właśnie siostry felicjanki. Opłatki pieczone w tym klasztorze zawsze były na wigilijnym stole papieża Jana Pawła II. W ubiegłym roku górale z Zakopanego zawieźli je Benedyktowi XVI.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski