Po sobotniej deszczowej pogodzie, gdy tylko w niedzielę zaświeciło słońce, sporo turystów ruszyło na tatrzańskie szlaki. Niestety, nie wszystkim spokojnie przebiega wycieczka. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego naliczyli już pieć interwencji.
Najpierw dotarło zgłoszenie z Małołączniaka o dolegliwościach kardiologicznych. Na pomoc poleciał śmigłowiec ratunkowy. 40 minut później ratownicy musieli znów wzbić się w powietrze. Dostali bowiem wezwanie o zasłabnięciu w Dolinie Pięciu Stawów Polskich.
Po godz. 13 nadeszło wezwanie o złamanej nodze w rejonie Smoczej Jamy w Dolinie Kościeliskiej. Potem - jak dotąd najpoważniejsze wezwanie - o wypadku taternickim na Mnichu w rejonie Morskiego Oka. Równocześnie nadeszło wezwanie o urazie nogi w rejonie Świstowej Czuby.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?