Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tauron kupi Brzeszcze za złotówkę, a naprawdę za kilkaset milionów

Zbigniew Bartuś
Górnictwo i energetyka. Koncern energetyczny Tauron uzgodnił wczoraj warunki przejęcia części kopalni „Brzeszcze” od państwowej Spółki Restrukturyzacji Kopalń. Za upadający zakład zapłaci symboliczną złotówkę. Chce z niego uczynić źródło dobrego i taniego węgla dla swych elektrociepłowni.

- Rozpoczęcie działalności przez Nowe Brzeszcze jest bardzo bliskie - zapewnia Jerzy Kurella, prezes Tauronu. Podkreśla, że jednym z głównych celów spółki jest „budowa silnego koncernu paliwowo-energetycznego” i przejęcie „Brzeszcz” w tym pomoże. Zarazem pozwoli Tauronowi w większym stopniu uniezależnić się od dostaw węgla z zewnątrz. Dziś należące do koncernu kopalnie - „Janina” w Libiążu i „Sobieski” w Jaworznie zaspokajają potrzeby Grupy Tauron w ok. 40 proc.

Wieść o przedwstępnej umowie między gigantem a SRK ucieszyła górników z Brzeszcz. - To krok w dobrym kierunku, pod warunkiem, że nie okaże się kolejnym oszustwem - mówi Stanisław Kłysz, szef „Solidarności”, który niespełna rok temu kierował strajkiem w małopolskiej kopalni.

Przypomina, że efektem protestu było porozumienie, w którym premier Ewa Kopacz obiecała znaleźć dla „Brzeszcz” nowego właściciela. - Od początku uważaliśmy, że to powinien być państwowy koncern energetyczny, najlepiej Tauron, który ma już pobliskie kopalnie - dodaje Kłysz.

Częściowo sprywatyzowany i notowany na giełdzie Tauron wyraził zainteresowanie kopalnią zaraz po zakończeniu strajku. Niedługo potem ogłosił, że przejmie zakład za złotówkę pod warunkiem gruntownego odchudzenia załogi oraz uzależnienia jej wynagrodzeń od wyników ekonomicznych i likwidacji większości górniczych przywilejów. Ponadto nie zamierzał przejąć „Brzeszcz” bezpośrednio, tylko na spółkę z innymi publicznymi podmiotami. Związkowcy nie chcieli o tym słyszeć i wrześniowe negocjacje zakończyły się fiaskiem.

Wznowiono je dopiero po tym, jak minister skarbu Andrzej Czerwiński doprowadził do odwołania wieloletniego zarządu Tauronu i nowym prezesem został Jerzy Kurella.

Zaniepokoiło to prywatnych akcjonariuszy oraz związkowców z energetycznego giganta. - Jest obawa, że przejęcie kopalni na warunkach stawianych przez górników doprowadzi do zmarnowania pieniędzy odłożonych przez nas na pilne inwestycje. Zabraknie też środków na podwyżki dla nas - mówiła pracująca w Tauronie Zdzisława Piątkowska (Zjednoczona Lewica) podczas debaty partyjnych „jedynek” w okręgu 12. Dodała, że generalnie popiera łączenie kopalń z energetyką.

- Społeczne i płacowe, warunki przejęcia „Brzeszcz” będziemy negocjować w przyszłym tygodniu. Czekamy na zaproszenie Tauronu - mówi Kłysz.

Kto za to zapłaci? Podatnicy

Aby uzyskać pieniądze na ratowanie „Brzeszcz”, Tauron wyemituje akcje, które za 400 mln zł kupi państwo.

Dodatkowo rząd znacząco zwiększył budżet Spółki Restrukturyzacji Kopalń (która ostatnio płaciła pensje górnikom z Brzeszcz): z ćwierć miliarda do 570 mln zł plus 900 mln zł na ekstrazadania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski