Teatr Słowackiego. Radni Krakowa apelują do ministra Glińskiego

FLESZ - Joe Biden: "Jeśli Rosja uderzy na Ukrainę to będzie wojna z wyboru"

Rada Miasta Krakowa przyjęła w środę 16 lutego projekt rezolucji w sprawie Teatru im. Słowackiego skierowanej do ministra kultury Piotra Glińskiego.

„Czujemy się w obowiązku wyrazić swoje zaniepokojenie informacjami, które do nas docierają o wycofaniu się Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego z zamiaru współprowadzenia Teatru im. Juliusza Słowackiego” – czytamy w rezolucji.

- Niniejsza rezolucja jest związana z wydarzeniem, który miało miejsce jakiś czas temu, z Krakowa poszła informacja na całą Polskę mówiąca o tym, że Teatr Słowackiego powinien ponieść konsekwencje za wystawienie „Dziadów” – referowała przewodniczący komisji kultury, radna Małgorzata Jantos. - Konsekwencją było to, że ministerstwo może się wycofać ze współprowadzenie Teatru im. Słowackiego. Napisaliśmy tę rezolucję przypominająca ministerstwu o tym, że sprawa dotyczącą wolności artystycznej zagwarantowana jest przez Konstytucję (art. 73), a także międzynarodowe konwencje.

„Artyści mają prawo do decydowania o sposobie, formie i miejscu prezentacji swoich dzieł. Na organach władzy publicznej spoczywa obowiązek podjęcia pozytywnych działań na rzecz rozwoju kultury” – czytamy w projekcie rezolucji.

- Przypomnieliśmy w tej rezolucji, że w funkcjonowaniu Teatru im. Słowackiego, w czasie kiedy powstawał, bardzo ważną rolę odegrała ówczesna Rada Miasta. Obowiązkiem Rady Miasta Krakowa jest podtrzymywanie wolności wypowiedzi artystów i funkcjonowania teatru, który zaistniał dzięki aktywnej działalności ówczesnych radnych Krakowa – przypomniała radna Jantos.

- Teatr Słowackiego nigdy nie był teatrem narodowym, nigdy nie był finansowany przez MKiDN, nie wiem, czy miał być. Jedyny taki teatr w Krakowie to Stary Teatr – ripostował Adam Kalita, radny PiS. - Łączenie bardzo słabego spektaklu Kleczewskiej z brakiem finansowania, czy niby-obietnicą, że teatr będzie finansowany jako teatr narodowy, wydaje mi się co najmniej półprawdą.

Przypomnijmy, Urząd Marszałkowski, organizator Teatru im. Słowackiego, prowadził rozmowy z resortem kultury, by teatr został drugą w Krakowie sceną narodową. W grudniu 2021 roku ministerstwo kultury poinformowało, że nie będzie współprowadzić teatru. Dyrektor teatru uważa, że procedura została wstrzymana jako wyraz dezaprobaty resortu w związku z przedstawieniem „Dziadów” w reżyserii Mai Kleczewskiej. Wstrzymanie rozmów skutkuje brakiem w budżecie teatru ok. 3 mln zł, to kwota jaką teatr mógłby zyskać, biorąc udział w ministerialnych konkursach, do których nie stanął ze względu na procedowane formalności związane ze współprowadzeniem teatru przez ministerstwo.

Tomasz Daros, radny klubu Platforma-Koalicja Obywatelska podkreślił, że 3 mln to kwota niebagatelna. - Powinniśmy walczyć, by znalazła się w budżecie - mówił Tomasz Daros. - Teatr Słowackiego zasługuje, by mógł istnieć w takiej formule jak dotychczas, by był miejscem pluralizmu politycznego, żeby artyści mogli tworzyć sztukę.

- Mamy do czynienia z reperkusjami po jednym spektaklu. Niezależnie od tego, jak oceniamy spektakl, czy tak powinno się dziać? Można sobie wyobrazić, że dyrektor jakiejś jednostki kultury ma nietrafiony spektakl, to się zdarza. Ale czy to jest powód by cofać całej jednostce finansowanie, żeby wyciągać reperkusje personalne? Myślę, że nie, stąd ta rezolucja – mówił radny Jakub Kosek z klubu Platforma-Koalicja Obywatelska. - Nie chodzi o to, czy spektakl był dobry czy zły, ale o to, że do sztuki nie należy mieszać polityki, a to właśnie się stało.

Rezolucja została przegłosowana 27 głosami. 13 radnych było przeciw.