Teatr Żydowski zamiast młodzieży

Około 500 młodych osób korzysta tygodniowo z zajęć organizowanych w oddziale Staromiejskiego Centrum Kultury Młodzieży (SCKM), mieszczącym się w dawnej synagodze Wolfa Poppera przy ul. Szerokiej 16. W połowie roku młodzież będzie musiała się stamtąd wyprowadzić.

Budynek należy do Gminy Wyznaniowej Żydowskiej (GWŻ), która otrzymała ofertę wynajęcia obiektu w celu otworzenia w nim Teatru Żydowskiego. Zaproponowana kwota to 10 tys. zł miesięcznie za powierzchnię ok. 150 mkw. To około pięć razy więcej niż płaci SCKM. Miejska placówka nie jest w stanie przebić tej oferty. To oznacza, że młodzież nie będzie mogła już korzystać z zajęć przy Szerokiej.

- Będziemy musieli się stamtąd wyprowadzić po 50 latach. Budynek był odnawiany. Prowadzimy tam m.in. zajęcia związane z propagowaniem historii i kultury Żydów. Pieniądz jest jednak silniejszy od innych wartości - mówi Ewa Różańska, dyrektor SCKM.

Zaznacza, że uzgodniono jedynie, aby oddział SCKM mógł przy Szerokiej funkcjonować do końca lipca tego roku. Odbywają się tam zajęcia sekcji Promocji Historii i Kultury Żydów oraz plastyczne (m.in. rysunek, rękodzieło). - Jesteśmy bardzo zadowoleni z zajęć i z młodzieży, która w nich uczestniczy. Musimy jednak patrzeć na finanse, nie możemy się narażać na zarzut niegospodarności - wyjaśnia Tadeusz Jakubowicz, przewodniczący GWŻ w Krakowie.

Przyznaje, że GWŻ brakuje pieniędzy na utrzymanie obiektów, jakie ma pod opieką (m.in. synagogi, cmentarze). - Potrzebne są fundusze na ich utrzymanie, remonty. Pojawiła się propozycja Teatru Żydowskiego, a bardzo chcieliśmy, aby powrócił na Kazimierz - dodaje przewodniczący Jakubowicz.

Nic nie pomogły negocjacje z GWŻ z udziałem przedstawicieli Urzędu Miasta. W tej sprawie ostatnio zareagowali radni z Dzielnicy I Stare Miasto. Podjęli uchwałę, w której zwrócili się do prezydenta Krakowa o kontynuację negocjacji utrzymania dotychczasowej wysokości czynszu (ok. 2 tys. zł) dla SCKM, co umożliwiłoby pozostanie placówki przy ul. Szerokiej 16. Radni ewentualnie wnioskują o przeznaczenie dodatkowych pieniędzy w budżecie miasta dla SCKM, aby mogło nadal prowadzić swoją działalność we wszystkich lokalizacjach. - Prosimy prezydenta o kontynuowanie negocjacji. SCKM jest placówką, która mocno wpisała się w klimat Kazimierza, szczególnie funkcjonując w dawnej synagodze Poppera. A to bardzo dobrze działa na integrację społeczną z ludnością pochodzenia żydowskiego - komentuje Tomasz Daros, przewodniczący RD I.

Zapytaliśmy w urzędzie, jakie miasto planuje jeszcze podjąć działania.

- Mamy nadzieję, że właściciel synagogi zmieni swoją decyzję - w każdym razie będziemy z Gminą Żydowską rozmawiać w tej sprawie - informuje Jan Machowski z krakowskiego magistratu.

W uchwale radni z „jedynki” zaznaczyli: „Pragniemy, aby pośród zalewu komercyjnych restauracji i kawiarni przy ul. Szerokiej to miejsce pozostało aktywnym i wciąż znaczącym znakiem dbałości o historię i kulturę”. Przewodniczący Jakubowicz zapewnia, że w dawnej synagodze Poppera na pewno nie będzie działalności gastronomicznej.

Jeżeli nic się nie zmieni, to młodzież korzystająca z zajęć przy ul. Szerokiej będzie się musiała przenieść do głównej siedziby SCKM przy ul. Wietora, (tam na dodatkową działalność podniesiono strych) i częściowo do oddziału przy ul. Dietla. Dyrektor Różańska przyznaje jednak, że rozbudowa była planowana pod kątem rozszerzenia już istniejącej działalności.

Przewodniczący Jakubowicz proponuje, że jak powstanie teatr ze sceną, to nieodpłatnie o określonych porach mogłaby z niego także korzystać młodzież z SCKM. Tam nie za bardzo sobie to wyobrażają.