Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatrów noc, teatrów moc

ANKO
Magiczny wieczór z Operą w Ogrodzie Botanicznym Fot. Anna Kaczmarz
Magiczny wieczór z Operą w Ogrodzie Botanicznym Fot. Anna Kaczmarz
Noc zaczęła się o godz. 18, skończyła około 1.30, kiedy to Rynek pustoszał po pokazie Krakowskiego Teatru Tancerzy Ognia Sirrion, a Operę opuszczali widzowie spektaklu "Musicodrama, czyli Jubi & Debi".

Magiczny wieczór z Operą w Ogrodzie Botanicznym Fot. Anna Kaczmarz

WYDARZENIE. 11 teatrów instytucjonalnych i ponad 20 innych instytucji włączyło się w tegoroczną, piątą już, Noc Teatrów. Na widzów czekało ponad 80 różnych przedsięwzięć.

Niczym raj jawił się o zmierzchu krakowski Ogród Botaniczny. Tam właśnie pod palmowym pióropuszem liści śpiewała publiczność wraz z artystami Opery Krakowskiej. Były arie i arietki - szla-giery m.in. z "Barona cygańskiego", "Księżniczki czardasza" czy "Skrzypka na dachu". Tłumy szczęśliwych "śpiewaków" niechętnie opuszczały cudowne miejsce, które udzieliło gościny kolejnej "Lekcji śpiewania".

W ogródku przy placu św. Ducha sezon zainaugurowała "Scena przy Pompie"; aktorzy Teatru im. Słowackiego i muzycy z wdziękiem wykonali piosenki ze swych spekta-kli, m.in. z "Franka V", "Malavity" i przygotowywanej na nowy sezon wersji musicalowej "Ziemi obiecanej" - wielce obiecującej.

Przed północą zaś właśnie "przy Pompie" - po raz pierwszy - usadowił się Krakowski Salon Poezji w wersji "orgiastyczno-entomologiczno-ornitologicznej", w którym jako autorzy frywolnych wierszyków debiutowali Anna Burzyńska i Krzysztof Orzechowski.

Ponad tysiąc osób obejrzało na Rynku Głównym od strony Ratusza "Ślepców" w wykonaniu Teatru KTO i "Fausta" zrealizowanego przez katowicki teatr uliczny - Teatr A Part, równie tłumnie oglądane były tańce staropolskie w obrazach zespołu "Cracovia Danza", prezentowane na scenie przy kościele św. Wojciecha.

Ci, którzy wybrali się do Teatru STU, a nie zmieścili się na widowni, mogli na telebimie oglądać "Króla Leara" z Danielem Olbrychskim w roli tytułowej.

Krążyliśmy tłumnie po Krakowie i okolicach do późnych godzin nocnych, słuchając w Teatrze Ludowym piosenek w wykonaniu Marty Bizoń (bisom nie było końca, a konferansjerkę prowadził sam poseł Jerzy Fedorowicz), oglądając spektakle na scenach "Starego", "Słowaka", "Bagateli", "Groteski", gdzie odbyła się premiera "Aksamitnego królika", w "Łaźni Nowej", w teatrach nieinstytucjonalnych, odwiedzając niemal wszystkie zakamarki Starego Miasta.

Gdy na Rynku Tancerze Teatru Sirrion ożywiali świat ognia, w Operze prezentowany był premierowo spektakl "Musicodrama, czyli Jubi & Debi", stworzony przez Wojciecha Graniczewskiego na cześć gwiazdy tej sceny - Bożeny Zawiślak-Dolny. Artystce partnerowała córka Katarzyna Zawiślak-Dolny, od tego sezonu aktorka Teatru im. Słowackiego.

Nastrój nocy był niepowtarzalny. I choć w tym roku imprez było nieco mniej niż w latach poprzednich, mniej też przygotowano wydarzeń specjalnie na tę okazję - kryzys daje się odczuć wszędzie - to centrum miasta stało się miejscem dla złaknionych nie piwa, ale sztuki.

Krakowska Noc Teatrów, choć młoda wiekiem, wpisała się wyraziście w kalendarz imprez pod Wawelem. Zatem do zobaczenia za rok.

(JOC, Wak)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski