Michał Chrapek strzelił swojego pierwszego gola w ekstraklasie. Co więcej, dał on Wiśle zwycięstwo. FOT. WOJCIECH MATUSIK
Rozmowa z MICHAŁEM CHRAPKIEM, piłkarzem Wisły Kraków
- To był mój 14. występ w ekstraklasie w tym sezonie i do tej pory nie miałem na koncie ani asysty, ani bramki. Wiadomo więc, że czekałem na to, aby w końcu się udało. Tak się stało i się bardzo z tego cieszę.
- Miał Pan poczucie, że nie spełnia w**Wiśle pokładanych w**Panu nadziei?
- Miałem przemyślenia, że nie asystuję, nie strzelam. Powiedziałem sobie, że zrobię wszystko, aby od tego meczu to zmienić, coś dać naszej drużynie.
- Były chwile zwątpienia?
- Nie mówiłem sobie, że ekstraklasa to dla mnie za wysokie progi. Uważam, że stać mnie na taką grę, aby sobie w niej radzić. Jak już wspomniałem, brak asyst i goli to był jednak sygnał, że coś jest nie tak. Rozmyślałem o tym dużo. Skoro gram ofensywnie, to powinienem strzelać, asystować, a tego nie robiłem. Mam nadzieję, że od tego meczu z Polonią będzie już inaczej.
- To był Pana najlepszy występ w**barwach Wisły?**
- Czy ja wiem, czy najlepszy? Na pewno jeden z lepszych. Przede wszystkim strzeliłem gola. Tego meczu więc nie zapomnę, bo to była pierwsza moja bramka w ekstraklasie.
- Po**takim golu łatwiej się będzie grało w**kolejnych spotkaniach?
- Chcę w każdym meczu grać pewnie, brać na siebie odpowiedzialność. Nie chcę tego uzależniać od tego, że strzeliłem bramkę.
- Jaka była reakcja drużyny na**Pana gola?**
- Koledzy pogratulowali mi i życzyli szczęścia w kolejnych meczach.
- Tym występem zdobył Pan miejsce w**wyjściowej jedenastce Wisły?**
- Mamy w zespole trochę kontuzji, ale jest szeroka kadra i trener postawił na mnie. Można powiedzieć, że wykorzystałem tę szansę. Zobaczymy jak będzie dalej.
- Przed**Wami mecz wćwierćfinale Pucharu Polski zJagiellonią w**Białymstoku. Tam najważniejsze będzie, aby nie stracić bramki?
- Mamy dwubramkową zaliczkę z pierwszego spotkania. To dużo, ale zdajemy sobie sprawę, że w piłce wszystko jest możliwe. Musimy do tego meczu podejść na sto procent. Nie jedziemy tam po to, aby się bronić. W Białymstoku chcemy zagrać swoją piłkę. Mam nadzieję, że strzelimy jakieś bramki i wywalczymy awans.
- Na**odpoczynek będziecie mieć dwa dni. Wytrzymacie fizycznie?**
- Mecz z Polonią na pewno kosztował dużo sił. Polonia to zespół, który lubi walkę, a boisko było ciężkie. Czasu na regenerację nie ma dużo. Podchodzimy do tego poważnie. Każdą chwilę trzeba w pełni wykorzystać na odpoczynek. W hotelu posiedzimy, odpoczniemy, wyłożymy nogi do góry, a później pojedziemy do Białegostoku.
Rozmawiał PIOTR TYMCZAK, Warszawa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?