Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Telefon, który sam wykryje niebezpieczną żywność

Paweł Stachnik
Taka przystawka wykryje zatrutą i zepsutą żywność
Taka przystawka wykryje zatrutą i zepsutą żywność fot. Archiwum
Nauka. Aby sprawdzić, czy żywność nie jest skażona, trzeba próbkę przesłać do laboratorium. Badanie zajmuje tam średnio kilka dni. Naukowcy postanowili skrócić tę procedurę i dać możliwość jej przeprowadzenia każdemu

Zespół krakowskich naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Akademii Górniczo-Hutniczej uczestniczy w opracowywaniu nowatorskiego urządzenia – taniej i niewielkiej przystawki do smartfonu, która w ciągu kilkunastu minut wykona analizę produktów żywnościowych i wykryje w nich szkodliwe lub alergiczne substancje.

Dotychczas, aby sprawdzić, czy żywność, którą chcemy kupić, nie jest skażona lub zepsuta, należało jej próbkę przesłać do analizy w specjalistycznym laboratorium. Badanie zajmuje tam średnio kilka dni, a jego koszt to ok. 100 euro za próbkę. Naukowcy postanowili skrócić i uprościć tę procedurę, a w dodatku dać możliwość jej przeprowadzenia każdemu, kto ma telefon komórkowy.

Europejskie konsorcjum naukowe, do którego weszli także badacze z UJ i AGH, tworzy w ramach programu nazwanego FOODSNIFFER (ang. wąchacz jedzenia) niewielką przystawkę podpinaną do smartfonu. Mieści ona w sobie tzw. laboratorium na układzie scalonym (ang. lab-on-a-chip), w którym dokonuje się analiza. Niewielką ilość (wystarczy parę kropli) badanej substancji – np. wody, soku, mleka, a w przypadku ciał stałych ich roztworu – będzie się wprowadzać przez odpowiedni otwór do przystawki, a analiza wykaże, czy stwierdzono obecność substancji ochrony roślin, toksyn grzybów lub cząsteczek wywołujących alergię. W dodatku smartfon prześle od razu wyniki analizy wraz ze współrzędnymi geograficznymi do centrów zajmujących się kontrolą bezpieczeństwa żywności. W ten sposób do odpowiednich instytucji szybko trafi informacja o wystąpieniu zagrożenia.

– Przypadki pojawienia się skażonej żywności na rynku są coraz częstsze, by przypomnieć tylko masowe zatrucie truskawkami w Niemczech w 2012 roku albo wcześniejszą panikę związaną z chorobą wściekłych krów. Coraz więcej osób cierpi też na alergie żywnościowe. Tymczasem nasze urządzenie pozwoli każdemu szybko i tanio dowiedzieć się, czy jedzenie, które chce kupić, nie jest dla niego szkodliwe – mówi prof. Andrzej Budkowski z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ, który kieruje polskim zespołem.

Jak działa FOODSNIFFER? Umieszczono w nim tzw. interferometry, czyli miniaturowe urządzenia, w których wiązki światła biegną w specjalnych kanałach pokrytych cienką warstwą biomolekuł. Molekuły te mają zdolność do wiązania się z konkretnymi cząsteczkami – takimi właśnie, które świadczą o skażeniu lub zepsuciu.

– _Ostatnie prace naszego konsorcjum dotyczyły między innymi polepszenia czułości elektronicznego wykrywania obecności pestycydów, mykotoksyn i alergenów w różnych rodzajach żywności. Na przykład, w mleku kozim udało nam się wykryć śladową obecność mleka krowiego, na które uczulonych jest wiele osób. Występowało ono w bardzo niewielkiej koncentracji – jednej części na __milion! _– podkreśla prof. Budkowski.

– Wynalazek jest mocno zaawansowany i rokuje duże nadzieje. Chcemy, żeby w ciągu czterech lat przystawka weszła do produkcji i trafiła na rynek, tak aby po pewnym czasie każdy zainteresowany mógł ją sobie kupić za __stosunkowo niewielkie pieniądze – dodaje nasz rozmówca.

W konsorcjum realizującym projekt oraz w komitecie doradczym innowacyjnego projektu FOODSNIFFER są przedstawiciele dużej sieci laboratoriów żywności, organizacji kontrolujących standardy bezpieczeństwa środków spożywczych oraz dużych europejskich sieci sprzedawców detalicznych żywności. Wydaje się więc, że wynalazek ma duże szanse na komercyjne wdrożenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski