Telefoniczni piraci

W piwnicach bloku na osiedlu Lenartowicza 31-letni adrychowianin wspólnie ze swoim młodszym kolegą włamał się do skrzynki Telekomunikacji Polskiej SA i podłączył do linii przenośny aparat telefoniczny. Rabusie impulsów wydzwaniali na numery 0-700, nabijając tym samym rachunki lokatorom bloku. W ciągu dwóch miesięcy jednemu z mieszkańców nabili dodatkowo 6,2 tys. zł, drugiemu 500 zł. W innym bloku na tym samym osiedlu pewna andrychowska rodzina dostała w ciągu dwóch miesięcy rachunki na 3,7 tys. zł. Poszkodowani zgłosili sprawę na policję i do TP SA. Sami jednak na własną rękę poszukiwali sprawców kradzieży impulsów. Udało im się ustalić, w jakich godzinach toczone są seks-rozmowy. Nie trzeba było też długo czekać, by wspólnie z policją nakryć dwóch piratów w piwnicy bloku na gorącym uczynku. Przy zatrzymanych znaleziono aparat telefoniczny ze specjalnie przystosowanym do skrzynki TP SA kablem oraz kartkę z numerami, które wybierali.