Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Temperament ujawniam na scenie

Wacław Krupiński
Krzysztof Daukszewicz
Krzysztof Daukszewicz fot. Bartek Syta
Rozmowa. Krzysztof Daukszewicz da kabaretowy show na rzecz Stowarzyszenia Krakowski Komitet Zwalczania Raka - w najbliższą niedzielę w Filharmonii Krakowskiej.

- W tym roku minęło 40 lat, od kiedy wbił Pan pierwszego satyrycznego gwuścia…

- I jakby mnie Pan zapytał, jak się czuję po tych 40 latach uprawiania satyry politycznej, to bym odpowiedział, że jak te dwa koty, które idą przez pustynię. Idą godzinę, dwie, trzy i nagle jeden mówi do drugiego: „Wiesz co? Ja już tej kuwety nie ogarniam”.

- Tamten program - kabaretu Gwuść - zatytułował Pan „Dookoła Wojtek”. Jakże proroczo…

- Tylko Wojtek nam się zmienił...

- Żywot satyryka służy Panu. „Póki co starość nie może mnie dogonić” - wyznał Pan trzy lata temu…

- Bo tak zasuwam. Chciałbym nawet zwolnić, ale - niestety - wszystko wskazuje na to, że się nie da. Ta sytuacja, że użyję obiegowego sformułowania, jest dynamiczna. I nawet chyba wiem, kto trzyma ten dynamit.

- Zdradzi Pan?

- Macie inteligentnych czytelników w Krakowie, sami wpiszą nazwisko.

- Kraków jest dość PiS-owski…

- To wpiszą inne.

- Sięgnąłem po nasz wywiad z 1993 roku…

- Przyjeżdżałem wtedy do Krakowa mniej więcej raz na dwa tygodnie. Piotr Skrzynecki nadał mi honorowe obywatelstwo Piwnicy pod Baranami… Piękne czasy były.

- A wtedy Pan mówił, że otacza nas zwariowana rzeczywistość. I co? Nic się od tamtej pory nie zmieniło.

- Zmieniło się. Ta rzeczywistość jeszcze bardziej zwariowała. I to mnie martwi. Nie o siebie się martwię, ale mam całe stado dzieci, a - co za tym idzie - wnuków. I chciałbym, by żyły w pięknym kraju, fantastycznie rządzonym.

- Ma Pan w sobie wiarę, że ta wizja się spełni?

- Chyba mam. Jeszcze w stanie wojennym napisałem piosenkę „Przyszli dziś złodzieje, zabrać mi nadzieję…”. W 1989 roku przestałem ją śpiewać i do dziś nie śpiewam. Widać wierzę, że jeszcze może być przyjemnie i pięknie.

- Wtedy jednym z Pana ulubionych bohaterów był Stefan Niesiołowski, wówczas ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego. ZChN-u dawno nie ma, a Niesiołowski jest…

- Tylko zmienił język na taki nieprzystający politykom. Z drugiej strony patrząc, po okresie z lekka już nieatrakcyjnej dla satyryka stagnacji, mamy teraz Himalaje. Tylko siedzieć i notować. To samo się pisze.

- Wyobraża Pan sobie czasy, że jako satyryk będzie bezrobotny?

- Nie. Poza tym ja bezrobotny nigdy nie będę. Od prawie dziesięciu lat piszę humoreski do miesięcznika „Łowiec Polski” - pomimo że nie jestem myśliwym. Właśnie ukaże się ich zbiór w książce. I one wcale nie wiążą się z polityką.

- Puenta naszej rozmowy sprzed 23 lat - ja pytałem: „Jak Pan zakłada? Kiedy Pan Hrabia wróci do kraju?”. Pan też zareagował pytaniem: „A jak Pan zakłada? Kiedy ten kraj będzie normalny?”…

- To musiała być fajna rozmowa, jedno pijane dziecko pytało, a drugie odpowiadało.

- A rozmawialiśmy przy mineralnej. A propos szkła - od 11 lat oglądamy Pana w „Szkle kontaktowym”…

- Nawet nie zdawałem sobie sprawy - ten program ogląda 800 tysięcy ludzi… Albo i więcej. A nie jest on powszechnie dostępny. Od trzydziestu lat 1 listopada kwestuję na Powązkach - w tym roku bardzo dużo osób dawało pieniążki ze słowami „Za szkiełko, za szkiełko…”. Ludzie nawet nie oglądają wiadomości, tylko czekają na nas.

- Zastanawiam się, jak Pan powstrzymuje swój temperament, by te nierzadko kuriozalne zdarzenia komentować tak spokojnie?

- Tak się umówiliśmy, po naszej stronie żadnej chamówy. A czasami trafiają się egzemplarze… Także wśród telefonujących. Kiedyś przed 1 listopada, jakiś facet mnie zmasakrował i później na Powązkach ludzie podchodzili: „Za tego chama ze Świdnika”, „Za tego chama, co pana tak obraził…”. W ciągu dwóch godzin osiem tysięcy zebrałem. A wracając do pytania - ja temperament ujawniam na scenie. Przekonają się Państwo w niedzielę, jak śmieszna jest na przykład „Ballada o suwerennych kredkach”. Wesoło będzie, zapewniam. Będzie też nowy list do Hrabiego, jakże aktualny.

- To kiedy ten kraj będzie normalny?

- Ja tego nie dożyję. Nie ma szans. Pocieszam się jednak, że - jak się okazuje - Amerykanie tak samo zdurnieli, podobnie jak parę innych państw. No i mają prezydenta Trumpa. To się Putin ucieszył. Co będzie dalej?

- Mnie już coraz raz bardziej wyobraźni nie staje.

- A tego już nie można zwalać na karb starości… Cholera wie, co w tych ludzi wstąpiło, że nie chcą żyć w miarę normalnie. Może to taka moda…

- Jak moda, to przeminie.

- Może młode pokolenie, jak już okrzepnie i pójdzie do polityki, będzie miało bardziej trzeźwe spojrzenie i nie będzie tak nawiedzone…

- Wracamy do tego, że jednak trzeba mieć nadzieję…

- No widzi Pan, tak mnie Pan podstępnie w tę stronę ciągnął, aż dociągnął. Ale musi Pan. Skoro Kraków jest PiS-owski, to musiał Pan taką puentę podprowadzić.

- To mnie Pan rozbawił.

- A mnie jest smutno, bo wychodzi na to, że Kraków oderwał się od Austro-Węgier. Choć że od Węgier - to i dzięki Bogu…

Resztę powiem i zaśpiewam w niedzielę.

Rozmawiał Wacław Krupiński

Kabaretowy show z aukcją

W najbliższą niedzielę - 13 listopada o godz. 17 - Krzysztof Daukszewicz wystąpi ze swym kabaretowym show w Filharmonii Krakowskiej. Przyjedzie na zaproszenie Stowarzyszenia Krakowski Komitet Zwalczania Raka działającego na rzecz Centrum Onkologii w Krakowie.

Podczas imprezy odbędzie się aukcja, w której udział artystyczny wezmą: śpiewczka operowa Ewa Warta-Śmietana, Ana Nowicka i Monika Kufel z Teatru Barakah, a także wojewoda małopolski Józef Pilch, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, rektor UJ prof. Wojciech Nowak, duszpasterz środowisk twórczych ks. Infułat Jerzy Bryła, prezes Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości Janusz Kowalski oraz prezes Stowarzyszenia KKZR dr Zbigniew Darasz.

Bilety-cegiełki są do nabycia na stronie www.eventim.pl oraz w miejskich punktach INFO Kraków przy ul. św. Jana 2 i przy placu Wszystkich Świętych 2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski