Ten od Robin Hooda

Choć Kanada zawsze pozostaje w cieniu Stanów Zjednoczonych, udało się kilku pochodzącym z niej artystom przebić na międzynarodowy rynek. Jedną z największych gwiazd z Kraju Klonowego Liścia jest Bryan Adams, który w najbliższy wtorek zawita ze swym koncertem do Krakowa.

Blondwłosy wokalista i gitarzysta zadebiutował na przełomie lat 70. i 80., kiedy za sprawą punkowej rewolucji wróciła moda na proste i surowe granie w stylu lat 60. Adams wychował się na klasycznym soulu, popie i rocku, dlatego idealnie wpisał się ze swymi piosenkami w nową modę.

Ubrany w białą podkoszulkę, czarną, skórzaną kurtkę, wytarte dżinsy, przypominał trochę Bruce’a Springsteena. Nic więc dziwnego, że spodobał się fanom i krytykom nie tylko w rodzimej Kanadzie, ale także w Stanach Zjednoczonych.

Przełomem okazał się czwarty album piosenkarza. Wydany w 1984 roku „Reck­less” przyniósł bardziej wypolerowaną przez producentów muzykę, wprowadzając na
światowe listy przebojów tak chwytliwe piosenki, jak „Run To You”, „It’s Only Love”, „Heaven” czy „Somebody”. Święciły one również triumfy w Polsce, ponieważ z upodobaniem grali je miłośnicy amerykańskiego rocka – Marek Nie­dźwiecki i Wojciech Mann.

Wszystko to jednak było niczym w porównaniu z piosenką „(Everything I Do) I Do It For You”, którą w 1991 roku Adams napisał na potrzeby filmu „Robin Hood: Książę Złodziei” z udziałem Kevina Cost­nera. Utwór stał się wielkim przebojem, sprzedając się w formacie singla w ilości 15 milionów egzemplarzy na całym świecie. Idąc za ciosem, Adams nagrał potem inny filmowy hit – ,,All For Love” do „Trzech muszkieterów” z udziałem Stinga i Roda Stewarta.

Potem popularność kanadyjskiego rockera nieco spadła, choć regularnie dostarcza on do dzisiaj swym wielbicielom nowych singli i albumów. Ostatni z nich nosi tytuł „Tracks Of My Years” i zawiera ekspresyjne covery klasyków soulu, popu i rocka z lat 50. i 60. I sporo tego materiału usłyszymy zapewne w Krakowie.