Ten pomnik to nie tylko figura

- Ja zakończyłem już swoją część prac - mówi prof. Stefan Dousa, projektant i wykonawca pomnika ks. Karola Wojtyły. Monument stanie przy rondzie na ul. Bocheńskiej w Gdowie. - Modele są już w Podłężu, u odlewników. Od poniedziałku mają je w warsztacie. Nam, a raczej architektowi, pozostało jeszcze dopasowanie detali dotyczących usadowienia pomnika.

Wykonanie figury, zdaniem profesora, było zadaniem niełatwym, ale miłym. - To jest nietypowa sytuacja. Z jednej strony mamy osobę bliską i wszystkim znaną, z drugiej - trzeba ją uchwycić w pewnym momencie historii. Dopasować jej twarz do czasów z końca lat czterdziestych. Stąd moje konsultacje z ludźmi, którzy znali ks. Wojtyłę w tamtym okresie. Ja sam rozmawiałem z nim wielokrotnie, ale już w czasach późniejszych.

Dodatkową motywacją do pracy była dla prof. Dousy świadomość, że ten pomnik nie będzie tylko jednym z wielu upamiętniających św. Jana Pawła II, lecz ma inspirować kolejne pokolenia do wprowadzania w życie jego wskazówek. - No bo jeśli, jak powiedzieli nam tutejsi księża - przebiega tędy trasa papieskich marszów, jeśli tu młodzież będzie się zbierać przy okazji rożnego rodzaju uroczystości, to ten pomnik będzie „żył” . I myślę, że Jan Paweł II cieszyłby się z tego oddziaływania na młodych, których tak przecież kochał - mówi artysta. Ma nadzieję, że ta pamięć da kolejnym pokoleniom dobrą energię, potrzebną do tego, żebyśmy byli razem. - Jeżeli pomnik w Gdowie stanie w czasie Światowych Dni Młodzieży - będzie bardzo miło, a jeśli termin się przesunie, to będziemy mieli kolejne odsłony papieskich uroczystości - uważa krakowski rzeźbiarz.

Niestety, według wszelkiego prawdopodobieństwa, w grę wchodzi ta druga wersja. Bo chociaż gipsowy model jest już w odlewni, komitet budowy pomnika, w skład którego weszli m.in. miejscowi przedsiębiorcy, zdecydował o zmianie terminu. Powodów jest kilka. Pierwszy - finansowy. Cały czas trwa zbiórka, bo nie ma jeszcze pełnej kwoty, by zapłacić wykonawcom.

- To nie znaczy, że nikt nie odpowiedział na nasz apel - mówi wójt gminy Gdów Zbigniew Wojas. - Lista darczyńców liczy ponad 100 nazwisk i instytucji, zebraliśmy 70 tys. zł. Ale to wciąż za mało. Zdaję sobie sprawę, że apele o wsparcie pojawiają się ze wszystkich stron, ale ta inicjatywa spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem i szkoda by było, gdyby nagle przerwano akcję.

Nie byłby to zresztą precedens - prof. Stefan Dousa zaprojektował też pomnik ks. Wojtyły dla Myślenic - tam miał on z kolei przypominać o jego turystycznych zamiłowaniach, więc ksiądz Karol ma ze sobą nie walizkę - jak w Gdowie - lecz rower. Nie udało się jednak zebrać odpowiedniej kwoty, by rozpocząć realizację pomnika i pozostał on w sferze projektów. Pieniądze, które wpłacono na ten cel zostały przeznaczone na stypendia dla młodzieży.

W Gdowie prace są jednak już na takim etapie, iż podobne rozwiązanie nie wchodzi w rachubę. Ale istnieją i inne istotne powody, dla których pomnik nie stanie w lipcu na rondzie. To względy organizacyjne.

- Odsłonięcie pomnika przyćmiłyby wydarzenia związane z Dniami Młodzieży. Szanse na nagłośnienie sprawy są znikome, ponieważ ekipy telewizyjne i inne media będą zaangażowane w ŚDM

- mówi wójt. Tak więc zdecydowano, że podczas spotkania młodych, na rondzie wmurowany zostanie kamień węgielny pod pomnik. Umieszczony też tam będzie baner przedstawiający monument, by goszcząca w gminie młodzież wiedziała, jak będzie wyglądało rondo za kilka miesięcy. Bo kolejny termin odsłonięcia pomnika zaplanowany został na październik, na rocznicę rozpoczęcia pontyfikatu św. Jana Pawła II.

***

Jeśli ktoś chce wesprzeć to dzieło, podajemy nr subkonta: 75 8619 006 0070 0723 2485 0013. Odbiorca: Fundacja Osób Niepełnosprawnych w Podolanch, Podolany 74, 32-420 Gdów, tytuł : darowizna na budowę pomnika. (Zbiórka publ. nr 2016/1038/KS)