Dziewiętnastoletni kierowca i jego jedenastoletni brat zostali ciężko ranni w wyniku zderzenia ich auta z pociągiem. Do wypadku doszło w poniedziałek przed godz. 8 rano na niestrzeżonym przejeździe kolejowym na ul. Polnej w Muszynie. Kierujący volkswagenem scirocco młody mężczyzna nie dostrzegł, że z prawej strony szybko zbliża się pociąg. Elektrowóz prowadzący skład pasażerski z Gdyni do Krynicy uderzył w bok samochodu po stronie pasażera.
- To powtórka wypadku sprzed roku, kiedy pociąg z Gdyni na tym samym przejeździe roztrzaskał osobowe audi - przypomina Adam Tlałka, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Muszynie-Rynku, której druhowie przybyli na ratunek zarówno teraz, jak i w lutym roku ubiegłego.
Po zeszłorocznym wypadku kolej nie przewidywała zainstalowania sygnalizacji świetlnej na przejeździe w ul. Polnej. Oburzyło to burmistrza Muszyny Jana Golbę.
- Pozostawienie w niezmienionym stanie arcyniebezpiecznego przejazdu kolejowego na ulicy Polnej, gdzie ja sam pamiętam przynajmniej cztery wypadki, uznałem za skandal i wyraziłem to w moim liście do PKP - podkreśla Golba.
Dopiero po poniedziałkowym wypadku rzeczniczka Polskich Linii Kolejowych PKP Dorota Szalacha zapewniła nas, że niebezpieczny przejazd będzie przebudowany. Jeszcze w tym roku jest szansa na sygnalizację świetlną ostrzegającą o pociągu.
Podinspektor Albert Kogut, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu ocenia, że przejazd na ul. Polnej był prawidłowo oznakowany. Jego zdaniem, przyczyną wypadków jest nieprzestrzeganie przepisów przez kierowców.
- Również teraz kierujący był nieostrożny i auto wpadło pod pociąg, który kursuje tylko w ferie i wakacje - podkreśla policjant. - Kierowca sądził, że o tej porze nic nie pojedzie.
W wypadku osobowy volkswagen został zmiażdżony i wyrzucony z torów tak, że przemieszczając się wyłamał stojący przy ulicy słupek znaku drogowego. Znalazł się w rowie przy wylocie ul. Polnej na główną trasę pomiędzy Muszyną i Krynicą.
- Wóz jest kompletnie zdruzgotany i nawet określenie jego marki sprawiało spory kłopot - relacjonuje Bogdan Polański, prezes OSP Muszyna-Folwark. Strażacy uwolnili z wraku 11-letniego pasażera. Przyjechały dwie karetki dyżurujące w podstacji Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego w Krynicy.
- Jadący samochodem przeżyli uderzenie pociągu, ale trzeba było wezwać śmigłowiec LPR - mówi Krzysztof Olejnik, rzecznik pogotowia. Karetka zawiozła 11-latka z urazami kręgosłupa szyjnego na pobliskie boisko sportowe, gdzie wylądował helikopter. Rannego zabrał do Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. Kierowca trafił do szpitala w Krynicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?