Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten remis jest porażką

DW
Hetman Zamość - Kolejarz Stróże 2-2 (0-1)

0-1 Kurowski 32
0-2 Drąg 48
1-2 Fundakowski 60
2-2 Fundakowski 71
Sędziował Maciej Mącik (Kielce). Żółte kartki: Margol, Litwiniuk - Lipecki dwie, Wańczyk. Czerwona kartka: Lipecki 90. Widzów 700.
Hetman: Prus - Sękowski, Grunt, Frączek, K. Sowa - Rożej (40 Litwiniuk), Kita, Kiema, Kaczmarek - Margol, Fundakowski.
Kolejarz: Zarychta - Gryźlak, Księżyc, Kandyfer, Walęciak - Sekuła (84 Szymczyk), Wańczyk (62 Stefanik), Lipecki, Bergier (76 Dudziński) - Drąg, Kurowski.
- Gdyby to Kolejarz dogonił wynik, z remisu byłbym zadowolony. Jest odwrotnie. Daliśmy sobie wydrzeć zwycięstwo, co jest dla mnie rzeczą niezrozumiałą - mówił po meczu wyraźnie zdegustowany beztroską swych podopiecznych trener stróżan Mirosław Hajdo. Trudno mu się dziwić: goście prowadzili różnicą dwóch bramek, mimo to powrócili do domów bez pełnej zdobyczy. Przez pierwsze dwa kwadranse gra toczyła się przeważnie w środkowej strefie boiska, a sytuacji sprzyjających zdobywaniu goli było jak na lekarstwo. W 32 min goście wykonywali rzut rożny. Michał Gryźlak posłał piłkę na linię pola karnego, skąd w kierunku bramki miejscowych kopnął ją Tomasz Księżyc. Do odbitej przez obrońców futbolówki dopadł Sebastian Kurowski, posyłając do siatki.
Kiedy tuż po wznowieniu gry po przerwie Robert Drąg skutecznie z bliska dobił strzał Kurowskiego, po którym piłka trafiła w słupek, wydawało się, że to przyjezdni opuszczą murawę z podniesionymi głowami. Tymczasem wystarczyły dwa momenty zagapienia się defensorów Kolejarza, by gospodarze doprowadzili do wyrównania. Strzelcem obydwu goli okazał się Marek Fundakowski. W pierwszym przypadku najprzytomniej zachował się po dośrodkowaniu z lewej strony boiska, natomiast w drugim - po otrzymaniu prostopadłego podania od wprowadzonego z ławki rezerwowych Iwana Litwiniuka wygrał pojedynek z Marcinem Zarychtą.
Trener Hetmana Andrzej Orzeszek powiedział: - Wypada więc cieszyć się z uratowanego remisu. Uważam, że nie krzywdzi on żadnej z drużyn.
Mirosław Hajdo, trener Kolejarza: - Klasowa drużyna, a za taką uważam Kolejarz, nie może pozwolić sobie na wyrwanie zwycięstwa, gdy prowadzi na boisku rywala różnicą dwóch goli. Do Zamościa przyjechaliśmy po trzy punkty i byliśmy ich bliscy. Jestem bardzo rozczarowany. Remis jest dla nas porażką. (DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski