Od początku roku firmy ochroniarskie zwolniły ponad 40 tysięcy pracowników - to efekt wejścia w życie ustawy zobowiązującej do płacenia składek ZUS od wszystkich umów-zleceń. Poprzedni Sejm przyjął ją jesienią 2014 r. w ramach walki z patologią na rynku pracy: nadużywaniem przez pracodawców umów cywilnoprawnych, czyli tzw. śmieciówek, w miejsce umów o pracę.
Kontynuując tę walkę, rząd PiS planuje kolejny krok: wprowadzenie minimalnej stawki 12 zł za godzinę pracy na zleceniach. Przepisy miałyby zacząć obowiązywać już od połowy roku. - To doprowadzi do kolejnych zwolnień - ostrzega Sławomir Wagner, prezes Polskiej Izby Ochrony, która zrzesza 150 firm zatrudniających 100 tys. osób.
WIDEO: Jarosław Kaczyński: "Obniżony wiek emerytalny od 2017 roku". Prezes PiS obiecał też wielki plan gospodarczy
Źródło: TVN24/x-news
Potwierdza to Tomasz Wojak, szef Polskiego Związku Pracodawców Ochrona, prezes Konsalnetu, czołowej agencji ochrony w kraju.
Obaj popierają przy tym „ucywilizowanie rynku”, w tym stawkę 12 zł za godzinę, ale od 2017 roku, by rynek mógł się przygotować na zmianę. - Bardzo byśmy chcieli, by wszystkie firmy ochroniarskie płaciły pracownikom przyzwoicie - zapewnia Wagner.
W czym zatem problem? - To państwo doprowadziło do tego, że ludziom płaci się po kilka złotych za godzinę i że ci ludzie pracują po 400 godzin w miesiącu. Państwu ten wyzysk się opłaca, bo samo kupuje usługi tanio - tłumaczy Stanisław Dam, doświadczony ochroniarz z Krakowa. W ubiegłorocznym liście do ówczesnej premier Ewy Kopacz zwrócił uwagę, że patologiczne stawki rzędu 5 zł za godzinę obowiązują w firmach chroniących budynki ministerstw i podlegających im instytucji, siedziby lokalnych samorządów, oddziały ZUS, muzea, jednostki wojskowe.
- Przez lata w przetargach publicznych na usługi ochroniarskie liczyła się tylko cena, więc stawki zeszły na dno - opisuje prezes Wagner. Dodaje, że po zeszłorocznej zmianie ustawy o zamówieniach publicznych niewiele się zmieniło. Nadal decyduje cena.
- Zachęcamy rząd, by w przetargach preferowane były agencje, które zatrudniają większość ludzi na etatach i dobrze im płacą. Wymagałoby to jednak zwiększenia budżetów publicznych instytucji przeznaczonych na ochronę i inne usługi - mówi prezes Wojak.
Sławomir Wagner wylicza, że z powodu ozusowania umów-zleceń koszty agencji ochroniarskich wzrosły o 28 proc., a wprowadzenie stawki godzinowej 12 zł wywinduje je o kolejnych kilkadziesiąt procent. - Firmy nie uniosą tych kosztów, rentowność agencji nie przekracza 5 proc. Zapłacić więc muszą zamawiający, w tym urzędy. Ale nikt się do tego nie pali - mówi szef PIO. Wątpi, by instytucje publiczne znowelizowały swoje budżety w ciągu roku. Zwłaszcza że budżet państwa jest bardzo napięty z powodu nowych wydatków socjalnych jak 500 plus.
- Dzisiaj dwie trzecie podmiotów finansowanych z budżetu państwa i samorządów przeznacza na usługi tak mało, że stawki płacone pracownikom są poniżej minimum egzystencji - kwituje Paweł Bilko z Polskiego Stowarzyszenia Pracowników Ochrony. Domaga się wprowadzenia 12 zł natychmiast.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?