Koncepcja połączenia lecznic w jedną ogólnopolską sieć wprawdzie nie jest pomysłem nowym, ale od słów do czynów nie udało się przejść żadnemu poprzedniemu rządowi. Minister Konstanty Radziwiłł jest o krok, chociaż przygotowana przez niego ustawa podzieliła Radę Ministrów i już od kilku tygodni czeka na zielone światło. Ma je dostać w przyszłym tygodniu.
Dyrektorzy placówek, medycy i eksperci ochrony zdrowia nie mają wątpliwości, że utworzenie nowego systemu w tempie narzuconym przez resort zdrowia doprowadzi jedynie do wybuchu ogromnego chaosu. Skali potencjalnych zniszczeń, przed którymi ostrzegają, w zasadzie nikt nie jest w stanie rzetelnie oszacować. Przepisy określające kryteria wejścia placówek do sieci i zasady jej funkcjonowania zmieniały się już kilkakrotnie. Każda następna wersja, zamiast je prostować, wprowadza nowe niejasności.
W efekcie lecznice na pięć miesięcy przed startem sieci ciągle nie wiedzą, czy na swoje funkcjonowanie dostaną obiecane ryczałty i na jakich oddziałach będą mogły nadal przyjmować pacjentów za publiczne pieniądze.
Sami chorzy eksperymentom resortu zdrowia również są przeciwni. Najważniejsze organizacje pacjentów właśnie dołączyły do apeli o zaprzestanie prac nad siecią.
Obawiają się, że opłacane ryczałtem placówki nie będą mieć motywacji, by zapewnić im jak najlepszą opiekę, a nowy system w praktyce utrudni głównym zainteresowanym dostęp do świadczeń. Łatwo sobie bowiem wyobrazić, że w lipcu część pacjentów odbije się od drzwi zamkniętych - bo nieujętych w sieci - szpitali i po pomoc będzie musiała ustawić się w nowej, kilkuletniej kolejce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?