Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz kolej na mniej kas z biletami

Redakcja
Andrzej Siemieński FOT. ARCHIWUM
Andrzej Siemieński FOT. ARCHIWUM
ROZMOWA z ANDRZEJEM SIEMIEŃSKIM, nowym dyrektorem Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych

Andrzej Siemieński FOT. ARCHIWUM

- Jakie będą Pana pierwsze decyzje na stanowisku dyrektora?

- Przede wszystkim musimy przeprowadzić tzw. racjonalizację wydatków. Mówiąc wprost, będzie to skutkować zwolnieniami w naszej spółce, bo musimy szukać oszczędności, aby zmniejszyć koszty jej funkcjonowania. Zniknie na pewno dużo kas biletowych, szczególnie na mniejszych stacjach w całym regionie. W zamian będziemy ustawiać automaty z biletami. Trudno nam bowiem utrzymywać "okienka", z których korzysta tylko kilkunastu podróżnych dziennie.

- To prawda, że mają zmienić się również zasady kupowania biletu u konduktora?

- Chcemy usprawnić cały system. Teraz przepisy nie są jednoznaczne i spółka wiele traci szczególnie na krótszych trasach. Pasażer wsiada bowiem do pociągu, siada w ostatnich wagonach i czeka aż przyjdze do niego konduktor. Jeśli ten nie zdąży do niego dojść, podróżny wysiada i... ma podróż za darmo. Często też podróżny, do którego po kilkunastu minutach podchodzi konduktor, stwierdza, źe wsiadł np. w Podłężu i kupuje tańszy bilet, a faktycznie wsiadł kilka stacji wcześniej. A nie da się tego zweryfikować. Teraz ma być tak, że pasażer musi zgłosić się od razu w pierwszym wagonie do "drużyny konduktorskiej" i tam kupić bilet. Jeśli się nie zgłosi, to przy kontroli otrzyma karę.

- Czekają nas w najbliższym czasie kolejne rewolucje w rozkładach jazdy?

- Od 3 września nastąpi kolejna korekta, za co już teraz przepraszam podróżnych, ale jest to związane z planowanymi remontami torów np. w stronę Katowic. Niewykluczone, że uruchomionych zostanie o kilka pociągów mniej, ale nie jest to jeszcze przesądzone. Należy spodziewać się jednak zmian w godzinach odjazdów i przyjazdów.

- A co z biletami do Balic. Podwyżka cen za przejazd do 19 zł w jedną stronę wywołała oburzenie wśród wielu pasażerów. Jest szansa, żeby obniżyć te ceny?

- Rzeczywiście, cena nie jest niska i odnotowaliśmy spadek o 11 proc. liczby pasażerów korzystających z szynobusów na tej trasie. Proszę jednak porównać naszą ofertę z innymi. Autobus jest tańszy, ale jedzie często nawet trzy razy dłużej. Taksówka? Też jedzie dłużej niż nasze składy i do tego jest droższa, nawet jeśli jedzie nią kilka osób. Biorąc te rzeczy pod uwagę, naprawdę nasza oferta jest atrakcyjna. A wybór należy oczywiście do podróżnych.

Rozmawiał ARKADIUSZ MACIEJOWSKI

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski