– Wygraliśmy na niełatwym terenie, z drużyną lubiącą grać w piłkę, a w dodatku grającą pięcioma obrońcami. Cieszymy się, że powstaliśmy z popiołów. Zapowiadaliśmy, że mistrzowi nie przystoi przegrać dwóch meczów z rzędu i udowodniliśmy, że potrafimy grać, a nasza forma zwyżkuje – mówił Marek Saganowski.
Jakub Rzeźniczak nie był po sobotnim meczu w szampańskim nastroju: – Na razie się nie cieszę – po prostu wygraliśmy mecz. Radość przyjdzie, gdy zaczniemy lepiej grać. To zwycięstwo to jednak na pewno dobry prognostyk przed środowym meczem z Celtikiem. Zrobimy wszystko, aby awansować do IV rundy. Myślę, że Szkoci są w naszym zasięgu, choć zobaczymy, co przyniesie czas. W drodze do Ligi Europy z trenerem Skorżą też musieliśmy się zmierzyć z teoretycznie silniejszymi przeciwnikami: Gaziantepsporem i Spartakiem, i daliśmy radę.
– Nie ma co ukrywać, że myślami byliśmy już trochę przy meczu z Celtikiem – zdradza Miroslav Radović i dodaje: – Wydaje mi się, że po tym zwycięstwie z St. Patrick’s (5:0 – red.) czeka nas teraz lepszy czas. Myślę, że w III rundzie będzie nam się grało dużo łatwiej niż z St. Patrick’s.
Oczekuję przede wszystkim dużo walki z naszej strony, ale walka to podstawa, a do tego musimy zagrać na miarę możliwości. Na pewno nie jesteśmy bez szans ze Szkotami. To wielka marka, ale Legia też jest wielkim klubem. Chcemy w tym pierwszym meczu osiągnąć dobry wynik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?