Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz można odpocząć

Rozmawiał Piotr Tymczak
Arkadiusz Głowacki ma 35 lat, w seniorskiej piłce występuje od 1997 roku, a więc już od 17 lat.
Arkadiusz Głowacki ma 35 lat, w seniorskiej piłce występuje od 1997 roku, a więc już od 17 lat. Andrzej Banaś
Rozmowa. - Nie jesteśmy drużyną na mistrzostwo - mówi kapitan Wisły Arkadiusz Głowacki

- Jak Pan ocenia przygotowania do sezonu w wiślackiej bazie w Myślenicach?

- To świetny pomysł. Jesteśmy na miejscu, mamy idealne warunki do treningu, nie mamy też nic do zarzucenia jeżeli chodzi o hotel, w którym jesteśmy zakwaterowani. Wyżywienie jest pierwsza klasa.

- W wolnym czasie ogląda Pan mecze mistrzostw świata?

- Czasem oglądam, nieraz coś czytam, albo po prostu odpoczywam. W domu nie zawsze jest taka okazja, aby się po południu wylegiwać, są bowiem obowiązki. Dla mnie, doświadczonego zawodnika jest więc dobre to, że mogę się skupić tylko na piłce i regeneracji sił.

- W kadrze Wisły doszło do kilku zmian. Jak Pan je ocenia?

- Nigdy nie jest tak, aby nie mogło być lepiej. Po odejściu kilku ważnych dla nas zawodników sytuacja nieco się unormowała. Mamy trzech nowych piłkarzy, którzy przybyli z Ruchu Chorzów (Buchalik, Sadlok, Jankowski - przyp. red). Wydaje się, że prezentują odpowiednią jakość i to jest najważniejsze.

- W kadrze nie jest jednak za mało zawodników?

- Może być problem, ale musimy zdać sobie sprawę z sytuacji klubu. Można powiedzieć, że brakuje zawodników, bo nie ma 32, jak w Legii. U nas kadra się zmienia. Uważam, że kiedy są nowi ludzie, to jest to dobrym bodźcem dla drużyny. Do tego mamy zdolną młodzież, która pięknie się pokazała zdobywając mistrzostwo Polski juniorów. Będzie więc kim grać.

- Jakie wiślacka młodzież ma szanse na grę w ekstraklasie?

- Wszyscy ci chłopcy potrafią grać w piłkę, mają spore umiejętności. Trzeba jednak zauważyć, że do tej pory występowali w trzeciej lidze, w której radzili sobie bardzo dobrze. Zdobyli też mistrzostwo Polski juniorów, a to jest jednak niższy poziom niż trzecia liga. Dużo więc pracy przed nimi. Nie można powiedzieć, że junior, który się wyróżnia wśród rówieśników jest od razu gotowy do gry w seniorskiej piłce. Trenują z nami, od nich tylko zależy, czy teraz podniosą poziom; zrobią kolejny krok, który
czasem jest najtrudniejszy.

- Wie Pan to z autopsji? Debiutował Pan w ekstraklasie w wieku 18 lat.

- Ja tak tego nie odczuwałem. Od początku miałem wsparcie klubu i kolegów z drużyny. Były problemy kadrowe, potrzeba chwili i zadebiutowałem. Młody zawodnik często dostaje szansę i albo ją wykorzystuje, albo nie i długo musi czekać na kolejną, jeżeli jeszcze ją dostanie.

- Patrząc na aktualny potencjał Waszego zespołu może Pan określić jakie mogą być cele Wisły w nowym sezonie?

- Jak kurz opadł, to sami doceniamy to, co udało się nam zrobić w minionym sezonie, mając na uwadze nasze problemy kadrowe, jakie doskwierały nam wiosną. Obecnie trudno powiedzieć jak to się wszystko ułoży. Nie jesteśmy drużyną, o której można by powiedzieć, że będzie walczyć o mistrzostwo. Znów walczymy o pierwszą ósemkę. To jest realne spojrzenie na sytuację i realny cel do osiągnięcia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski