Teraz na treningach jest coraz głośniej

W Karpaczu „Mineralne” wezmą udział w „Turnieju Trzech Narodów”, a ich rywalami będą: Obiettivo Risarcimento Vicenza (piątek), Developres Sky Res Rzeszów (sobota) i Allianz MTV Stuttgart (niedziela). Wartościowe będą spotkania z zagranicznymi przeciwnikami, bo przecież przed Małopolankami już niedługo rywalizacja w europejskim Pucharze CEV.

- Szczególnie jeśli chodzi o włoski zespół, to jest to inna kultura siatkarska, więc taka konfrontacja z całą pewnością jest nam na wskroś potrzebna - mówi trener brązowych medalistek Orlen Ligi Bogdan Serwiński.

Muszynianki rozegrały już trzy gry kontrolne - wszystkie przegrane (dwa z Tauronem i jeden z Impelem), ale dopiero właśnie te najbliższe mają dać odpowiedź na pytanie, w jakiej formie jest zespół.

- Wcześniejsze sparingi to były pierwsze kontakty z piłką w warunkach meczowych, więc trudno wyciągać z nich jakieś wnioski. No, ale rzeczywiście: turniej w Karpaczu pokaże, ile jesteśmy warci na dwa tygodnie przed startem rozgrywek ligowych - wyjaśnia szkoleniowiec ekipy znad Popradu.

Ten najcięższy etap letnich przygotowań, kiedy pracuje się ogólnie mówiąc nad siłą, drużyna ma już za sobą, więc nic dziwnego, że na twarzach pojawia się coraz więcej uśmiechu. - Zgadza się, bo co prawda przygotowanie motoryczne jest czymś naturalnym, ale to do treningu, mówiąc w cudzysłowie, prawdziwie siatkarskiego, zawodniczki podchodzą o wiele bardziej emocjonalnie. Czasami jest głośno, czasami praca odbywa się w milczeniu, ale w tej chwili mamy już ten czas, który sprawia największą przyjemność - przyznaje.

Na tę chwilę kadra „Mineralnych” liczy 13 nazwisk. Z tego grona Anna Grejman i Natalia Kurnikowska biorą udział w mistrzostwach Europy, więc do dyspozycji sztabu jest 11 zawodniczek. Niedawno władze klubu przyznały, że być może zatrudnią także 14. siatkarkę. - Póki co, decyzję w tej sprawie odkładamy na później - ucina.