18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz potrzebna jest już każda para rąk

Redakcja
W ataku Aleksandra Jagieło FOT. (KOW)
W ataku Aleksandra Jagieło FOT. (KOW)
SIATKÓWKA. Trzy spotkania do zakończenia sezonu zasadniczego Orlen Ligi rozegra jeszcze Polski Cukier Muszynianka Fakro Bank BPS.

W ataku Aleksandra Jagieło FOT. (KOW)

- Mam nadzieję, że poprawimy swoje miejsce w tabeli, a potem będziemy mieć czas, żeby tak jak w pucharach również w lidze sprawić niespodziankę - mówi trener małopolskiej ekipy Bogdan Serwiński.

W poniedziałkowy wieczór "Mineralne" na swoimi boisku przegrały 1:3 z Impelem Wrocław. Tylko w drugim i chwilami trzecim secie potrafiły nawiązać wyrównaną walkę z jednym z kandydatów do mistrzostwa Polski. Uzbierały jedynie 48 punktów. - Takie zwycięstwo z Muszyną to dobry wynik - nie ukrywa opiekun Impelu Tore Aleksandersen.

Aleksandra Jagieło, kapitan Polskiego Cukru: - Brakowało bloku, dobrej zagrywki. Nad tymi elementami musimy pracować. Wierzę, że będzie lepiej.

Na drużynie z Małopolski odbiła się trudna eskapada do Baku, gdzie skutecznie walczyła z Lokomotiwem w Pucharze CEV. - Od grudnia jesteśmy skazani na dużo gier i podróży. Nie mamy czasu na treningi, więc wahania formy będą się zdarzały. Nie było możliwe urwanie Impelowi choćby jednego punktu, ale wierzę, że w kolejnych meczach będziemy je zdobywać - dopowiada Serwiński.

Starcie z wrocławiankami zespół z Muszyny powinien dobrze przeanalizować, bo to prawdopodobnie właśnie Impel bądź ciągle aktualny mistrz Kraju Atom Trefl Sopot będzie pierwsza przeszkodą muszynianek w fazie play off.

A już jutro Małopolanki rozegrają zaległe spotkanie w Sopocie ze wspomnianym Atomem. Prosto znad morza udadzą się z kolei na sobotnie starcie do Piły, a sezon zasadniczy zakończą meczem na swoim boisku z Budowlanymi Łódź.

W przeciwieństwie do pucharowych spotkań (ze względów formalnych nie może grać Marina Cvetanović), w lidze Serwiński będzie mógł liczyć na komplet 12 zawodniczek.

- Liczy się każda para rąk. Tak częste występy są bardzo wyczerpujące i wszystkie zawodniczki muszą coś zespołowi dać - kończy Serwiński.

Łukasz Madej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski