Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teraz to w Ruchu drżą o przyszłość

Bartosz Karcz
W sierpniu w Krakowie lepszy był Ruch, który pokonał Wisłę 2:1
W sierpniu w Krakowie lepszy był Ruch, który pokonał Wisłę 2:1 Fot. Wojciech Matusik
Piłka nożna. Wisła kończy rok meczem z „Niebieskimi” w Chorzowie. Krakowianie są faworytem, a wygrana zapewni im miejsce w ósemce.

Przed meczem Ruch Chorzów - Wisła Kraków można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Gdy w sierpniu krakowianie podejmowali „Niebieskich”, tematem numer jeden przy ul. Reymonta była zmiana właściciela. Klub był w rękach Jakuba Meresińskiego, dominowała atmosfera niepewności. Bardziej stabilnym klubem wydawał się wtedy Ruch, który zresztą wygrał 2:1. Teraz sytuacja zmieniła się o 180 stopni. Przed dzisiejszym spotkaniem przy ul. Cichej (godz. 20.30) to w Ruchu drżą o przyszłość. „Niebiescy” okupują ostatnie miejsce w tabeli, a w dodatku wisi nad nimi groźba nawet dziesięciu minusowych punktów, co w praktyce przesądziłoby najprawdopodobniej ich los w ekstraklasie.

Decyzja w tej sprawie zapadnie w poniedziałek, a na razie obie drużyny będą chciały udanie zakończyć rok. Dla gospodarzy mecz z Wisłą będzie okazją, żeby przed zimową przerwą podreperować konto punktowe, a przy sprzyjających okolicznościach opuścić ostatnie miejsce w tabeli (przynajmniej do poniedziałku i decyzji Komisji Licencyjnej, przyp. red.). „Biała Gwiazda” po fatalnym starcie w tym sezonie, teraz może już śmiało spoglądać w znacznie wyższe rejony tabeli. Wisła przystępuje do meczu z Ruchem z ósmego miejsca i celem podstawowym przed dzisiejszym spotkaniem jest przynajmniej utrzymanie tej lokaty, a przy sprzyjających okolicznościach (wygrana plus strata punktów przez Pogoń Szczecin w meczu z Bruk-Betem Termalicą w Niecieczy) nawet awans na siódmą pozycję.

Biorąc pod uwagę jak obie drużyny prezentowały się w ostatnich spotkaniach, faworytem tego meczu jest Wisła, która od wysokiej porażki 2:6 w Szczecinie zanotowała dwie wygrane i remis. Ruch odwrotnie. Wtedy gdy „Biała Gwiazda” dostawała baty od Pogoni, wygrał 4:0 w Lublinie z Górnikiem Łęczna i wydawało się, że podopieczni Waldemara Fornalika wychodzą na prostą. Tylko, że kolejne mecze „Niebieskich” to trzy porażki, w tym dwie na własnym terenie.

Wisła przystąpi jednak do meczu z Ruchem osłabiona. - Na pewno nie zagra Boban Jović. Przeziębienie odbiło się na jego zdrowiu i __ostatnio nawet nie trenował - tłumaczy Kazimierz Kmiecik. - Nie wystąpi także Mateusz Zachara, który ma pęknięty palec.

Te problemy nie zmieniają jednak nastawienia w drużynie „Białej Gwiazdy”. - Chcemy nie stracić bramki, a sami je strzelać. Zwycięstwo da nam upragnione miejsce w ósemce. Wiemy, że Ruch będzie chciał wygrać, ale my odpowiemy tym samym - tłumaczy Kmiecik.

Program 20. kolejki: Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Pogoń Szczecin (pt. 18), Ruch Chorzów - Wisła Kraków (pt. 20.30), Korona Kielce - Lechia Gdańsk (sb. 15.30), Jagiellonia Białystok - Wisła Płock (sb. 18), Cracovia - Lech Poznań (sb. 20.30), Śląsk Wrocław - Arka Gdynia (nd. 15.30), Legia Warszawa - Górnik Łęczna (nd. 18), Zagłębie Lubin - Piast Gliwice (pn. 18).

Kary za derby

Komisja Ligi Ekstraklasy SA nałożyła kary na krakowskie kluby za zachowanie kibiców podczas sobotnich derbów na stadionie przy u. Reymonta.

Wisła, której fani w trakcie spotkania zapalili race, musi zapłacić 10 tysięcy złotych. Cracovia, w której sektorze były palone szaliki, a późnie doszło do spalenia części krzesełek i pleksi, nie tylko zapłaci trzy razy więcej, ale też otrzymała zakazy wyjazdowe dla swoich kibiców. Fani „Pasów” nie pojadą na jeden mecz ekstraklasy, nie wejdą też na stadion Wisły na najbliższe derby, rozgrywane przy ul. Reymonta.

(KRZYK)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski