Teraz zacznie się rowerowy boom

Czesław Lang, Ryszard Szurkowski,Wyścig Pokoju – to jedne z najsilniejszych symboli socjalistycznego sportu. W latach 90. kolarstwo zostało nieco zapomniane, głównie z powodu serii afer dopingowych, które zniszczyły wizerunek sportu także w Polsce. Teraz dyscyplina, należąca przecież do najbardziej popularnych na świecie, powoli się u nas odradza. Wcześniej brakowało jednego – sukcesów, które rozbudziłyby wyobraźnię tłumów.

Kwiatkowski popularnością na Facebooku już teraz bije większość polskich klubów piłkarskich, Majka w czasie TdF potroił liczbę swoich fanów. Drugie etapowe zwycięstwo Majki oglądało w szczytowym momencie ponad 700 tys. widzów.

Łączy ich pochodzenie z małych miejscowości. Kwiatkowski, choć teraz mieszka w Toruniu, pochodzi z Dobrzejewic (oficjalna liczba ludności – 720), Majka z podobnych wielkością Zegartowic w Małopolsce. Poza tym dzieli ich sporo. Kwiatkowski, były mistrz świata i Europy juniorów, gwiazdą w peletonie jest od dawna. Wśród faworytów TdF został umieszczony już przed jego startem. Majka miejsce w grupie Tinkoff-Saxo wywalczył sobie na potwornie ciężkich testach w górach u boku Alberto Contadora.

Obaj zaczynali na dziurawych drogach powiatowych, a teraz jeżdżą w najlepszych grupach świata (roczny budżet to ok. 20 mln euro), mają do dyspozycji rowery wartości 50 tys. zł, a wkrótce ich gaże będą zapewne liczone w setkach tysięcy euro. Majka jako drugi Polak w historii wygrał etap TdF, a jako pierwszy zdobył koszulkę najlepszego górala. Dwa swoje zwycięstwa odniósł w stylu największych kolarskich sław.

– Kiedyś były dwa światy: my mieliśmy swoje amatorskie wyścigi, zawodowcy swoje. Teraz po __20 latach dogoniliśmy zawodowy peleton – podkreśla Czesław Lang. – Doczekaliśmy się całego pokolenia znakomitych kolarzy. Dlaczego teraz? Szansą dla młodych Polaków okazało się wyczyszczenie kolarstwa z __dopingu, to wyrównało możliwości.Teraz decyduje tylko talent – zapewnia.

Obie nasze gwiazdy będą musiały zmierzyć się z presją i oczekiwaniami. Wielu kibiców już widzi Majkę w roli zwycięzcy „Wielkiej Pętli” za rok. Powoli. Polak startował bez żadnego obciążenia, zwłaszcza po kontuzji Contadora. Z zupełnie innymi wyzwaniami trzeba sobie radzić, walcząc w TdF o wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej. Majka udowodnił jednak, że już teraz jest jednym z może dziesięciu najlepszych górali na świecie. Ma predyspozycje, które mogą w przyszłości zapewnić mu zwycięstwa w największych wyścigach.

Obaj polscy kolarze na zdefiniowanie swojej roli w peletonie mają jeszcze sporo czasu. W kategoriach zawodowego kolarstwa wciąż są uczniami. Pełnię sił fizycznych, wytrzymałość i doświadczenie nabywa się w wieku 28-29 lat.

– Nie odważę się już teraz wskazywać, którego stać będzie na większe sukcesy. Każdy z nich ma swoje atuty, Majka wysokie góry, Kwiatkowski czasówki i klasyki. Są kolarzami młodymi i mogą jeszcze poszerzyć zakres swoich specjalności. A __poza nimi są także inni uzdolnieni zawodnicy. Idą dobre czasy dla polskiego kolarstwa – podkreśla Dariusz Baranowski, były kolarz, a teraz komentator Eurosportu.