Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teren po motelu Krak. Pieniędzy w budżecie jest zbyt mało, aby powstał park z prawdziwego zdarzenia. "Dość obietnic!"

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Akcja społeczna na rzecz powstania parku przy Radzikowskiego
Akcja społeczna na rzecz powstania parku przy Radzikowskiego Aneta Zurek / Polska Press
Kilka kroków w tył, krok do przodu. Tak można w skrócie opisać działania miasta na rzecz utworzenia parku na terenie po motelu Krak. Pozwolenie na jego budowę wygasło, co wywołało oburzenie mieszkańców. Teraz pojawiła się co prawda garść dobrych informacji na temat inwestycji, bo w przyszłorocznym budżecie gminy na jej realizację przeznaczono 140 tys. złotych. Tyle że to zbyt mało, aby powstał park z prawdziwego zdarzenia. - Dlatego będziemy się domagać przeznaczenia większych środków na ten cel - mówią mieszkańcy walczący o zieleniec.

FLESZ - Krótszy tydzień pracy?

od 16 lat

Zadrzewiona część terenu po dawnym motelu Krak miała się zamienić - według pierwotnych zapowiedzi do początku 2020 roku! - w park dla mieszkańców. Prace jednak dotąd nie ruszyły, a w listopadzie okazało się, że... pozwolenie na jego budowę wygasło.

- Jest nieważne od trzech miesięcy. Jeszcze w październiku dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej zapewniał mnie, że na sto procent obowiązuje do lutego 2022 roku. Jeszcze gdy składałem interpelację w tej sprawie, to rozmawialiśmy z dyrektorem, skąd wziąć pieniądze na utrzymanie ważności pozwolenia (przygotowanego i sfinansowanego przez prywatną spółkę deweloperską) - informował nas radny miejski Grzegorz Stawowy.

Teren po motelu Krak

Pozwolenie na budowę parku na terenie po dawnym motelu Krak ...

Środowa (15 grudnia) sesja Rady Miasta Krakowa przyniosła jednak garść dobrych informacji dla mieszkańców, którzy oczekują w tym miejscu parku. Inwestycja znalazła się w przyszłorocznym budżecie gminy, zarezerwowano na jej realizację 140 tys. złotych. 40 tys. z tej kwoty pozwoli jednak tylko na ustawienie ławek oraz koszy na śmieci. Niewiele, ale mimo wszystko teren już wówczas będzie można tymczasowo udostępnić mieszkańcom. Z kolei 100 tys. zł Zarząd Zieleni Miejskiej chce przeznaczyć na prace związane z projektem parku. - Nie zapadła jeszcze decyzja, czy będzie robiony zewnętrznie, czy naszą pracownią - twierdzi Aleksandra Mikolaszek z ZZM.

Zdaniem Łukasza Maślony, radnego miejskiego z klubu "Kraków dla Mieszkańców", 140 tys. złotych w budżecie to absolutne minimum i na pewno nie sprawi, że mieszkańcy zapomną o potknięciu Zarządu Zieleni Miejskiej, którym było wygaśnięcie pozwolenia na budowę parku, który według pierwotnych planów już dawno temu powinien być gotowy dla krakowian.

- Przede wszystkim uważam, że na potrzeby tymczasowego zagospodarowania terenu, jakie planuje Zarząd Zieleni Miejskiej, by jak najszybciej udostępnić teren krakowianom, można było wykorzystać ławki np. z placu Axentowicza, który jest teraz w remoncie bądź z jakiegokolwiek innego miejsca, które przechodzi rewitalizację. W ten sposób zaoszczędzono by pieniądze, które trzeba będzie wydać na zakup nowych - mówi Maślona. Przypomina też, że był już gotowy projekt parku, sporządzony przez dewelopera, ale miasto uznało go za zbyt drogi do zrealizowania, a teraz wyda pieniądze podatników na zupełnie nowy. - Moim zdaniem wystarczyło wprowadzić korektę do poprzedniego projektu parku - przekonuje radny Łukasz Maślona.

Oczekujący na park mieszkańcy byli bardzo zdeterminowani w działaniach i to właśnie dzięki nim udało się zapewnić finansowanie inwestycji w przyszłym roku. Zorganizowali nawet społeczną akcję sprzątania terenu po motelu Krak, by przypomnieć władzom miasta o tym, że obiecały krakowianom stworzenie terenu zielonego w rejonie ulicy Radzikowskiego.

- Akcja "Dość obietnic, chcemy Parku!" wyzwoliła ogromną determinację mieszkańców w kwestii powstania inwestycji. Efektem tych działań jest zarezerwowanie 140 tysięcy złotych na rozpoczęcie prac. To jednak zdecydowanie za mało, by powstał park z prawdziwego zdarzenia. Dlatego będziemy się domagać przeznaczenia większych środków na ten cel - mówi nam Bartosz Paleta, który walczy o utworzenie parku przy Radzikowskiego.

Zauważa, że ponadto tylko 40 tys. zł zostanie wydane na małą infrastrukturę, podczas gdy aż 100 tys. kosztować ma nowy projekt. - Jego powstanie jest niezbędne w związku z zaniechaniami, skutkującymi wygaśnięciem pozwolenia na budowę. Dlatego też, pomimo powiewu optymizmu w tej sprawie, pamiętamy o wieloletnich błędach i zaniedbaniach, w wyniku których wszyscy straciliśmy mnóstwo czasu i pieniędzy - przekonuje Paleta.

Projekt parku, jak wspomniał radny Maślona, faktycznie został stworzony przez dewelopera, zatem miasto nie poniosło kosztów jego wykonania. ZZM przekonuje, że teraz nie chodzi o tworzenie nowego, tylko o zaktualizowanie poprzedniego. - Celem zmian będzie aktualizacja projektu, który w momencie powstawania wyceniony był na ponad 15 mln, co biorąc pod uwagę powierzchnię parku i wzrost cen czyniłoby go najdroższą realizacją parkową w Krakowie. Istotnym jest również dostosowanie go w taki sposób, aby w pełni odpowiadał na potrzeby mieszkańców również w kontekście rosnącej świadomości kształtowania miejskich przestrzeni parkowych. Przykłady innych miejsc pokazują, że krakowianie w swoich oczekiwaniach odchodzą od tak rozbudowanych projektów - twierdzi Aleksandra Mikolaszek.

Społeczna akcja sprzątania terenu po motelu Krak. Mieszkańcy...

Zaś co do wygaśnięcia pozwolenia na budowę, to radny Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Stawowy nazwał to dramatyczną rysą na wizerunku ZZM. Przypomnijmy, że decyzja zezwalająca na budowę parku stała się ostateczna w sierpniu 2018 roku. Później ulegała jeszcze modyfikacjom w kwestii drobnych rzeczy, takich jak np. liczba elementów małej architektury, jakie miały pojawić się dla mieszkańców na zagospodarowanym zieleńcu. W odpowiedzi na interpelację Stawowego urzędnicy sami przypomnieli, że pozwolenie na inwestycję wygasa w momencie, gdy budowa nie została rozpoczęta przed upływem trzech lat od wydania decyzji. Właśnie tak było w przypadku parku przy Radzikowskiego. Prace nie ruszyły, ponieważ... na realizację inwestycji nie było pieniędzy w miejskim budżecie.

- Aby było jasne, aby pozwolenie na budowę było ważne przez kolejne trzy lata, wystarczył w zasadzie dowolny wpis do dziennika budowy! - przekonywał radny Stawowy. Nie został jednak dokonany. Efekt jest taki, że roboty budowlane zamiast dobiegać końca, dopiero się rozpoczną. Na przyszły rok Zarząd Zieleni Miejskiej zaplanował poniższe prace:

Zakres prac przewidziany na przyszły rok
Zakres prac przewidziany na przyszły rok BIP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Teren po motelu Krak. Pieniędzy w budżecie jest zbyt mało, aby powstał park z prawdziwego zdarzenia. "Dość obietnic!" - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski