Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Śląsk Wrocław. Niecieczanie wyrwali Śląskowi punkt z gardła

Piotr Pietras
Piłkarska ekstraklasa. Zespół Termaliki Bruk-Betu stracił gola po rzucie karnym, później przez niemal cały mecz gonił wynik i wywalczył remis.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Kiełb 12 karny, 1:1 Plizga 89.

Sędziowali: Szymon Marciniak (Płock) oraz Paweł Sokolnicki (Nasielsk) i Bartosz Heinig (Gdańsk). Żółte kartki: Stano - Gecov, Celeban, Pawełek. Widzów: 2106.

Termalica: Witan - Fryc (73 Jarecki), Stano, Sołdecki, Ziajka - Drozdowicz (63 Biskup), Babiarz, Kupczak, Foszmańczyk, Plizga - Kędziora (46 Juhar).

Śląsk: Pawełek (89 Wrąbel) - Celeban, Hołota, Kokoszka, Pawelec - Paixao, Danielewicz, Zieliński, Gecov (90+4 Kaczmarek), Kiełb - Biliński (70 Dankowski).

Niecieczanie do meczu ze Śląskiem przystąpili bez swojego podstawowego bramkarza Sebastiana Nowaka, który dzień przed meczem, podczas wieczornego treningu, po zderzeniu z Bartłomiejem Smuczyńskim, złamał w trzech miejscach żuchwę. 33-letni bramkarz przeszedł operację w szpitalu w Rzeszowie i do końca jesiennej części sezonu nie pojawi się już w bramce Termaliki Bruk-Betu.

Dzięki absencji Nowaka debiut w zespole z Niecieczy zanotował Andrzej Witan i trzeba przyznać, że spisywał się bardzo dobrze, czego nie można było powiedzieć o jego kolegach z ofensywy, którzy tym razem byli wyjątkowo nieskuteczni.

Wczoraj w Niecieczy kibice nie bardzo mieli czym się emocjonować, gdyż zawodnicy obu drużyn wdali się w bezładną kopaninę. W efekcie skutecznych akcji ofensywnych pod obiema bramkami było jak na lekarstwo.

Wrocławianie objęli prowadzenie po rzucie karnym, podyktowanym za zagranie ręką Pavola Stano. Sędzia bez namysłu wskazał na „wapno” pokazując także Słowakowi żółtą kartkę. Do piłki podszedł Jacek Kiełb i pewnym strzałem dał gościom prowadzenie. Miejscowi po stracie gola natychmiast ruszyli do ataku, jednak poza siedmioma rzutami rożnymi jakie wykonywali w pierwszej odsłonie nie osiągnęli zbyt wiele.

Po zmianie stron gospodarze nadal posiadali inicjatywę i zdecydowanie częściej zagrażali bramce Śląska. Ich strzały z dystansu bezbłędnie bronił jednak Mariusz Pawełek.

Najwięcej emocji dostarczyła kibiciom końcówka meczu. Przełomowym momentem był faul Pawełka na Stano w 89 min, popełniony tuż za linią pola karnego. Po tej niefortunnej interwencji bramkarz Śląska doznał urazu głowy i musiał opuścić plac gry. Między słupkami zastąpił go nierozgrzany Jakub Wrąbel, który nie był w stanie obronić precyzyjnego uderzenia z rzutu wolnego w wykonaniu Dawida Plizgi.

Po spotkaniu trener gości Tadeusz Pawłowski przyznał, że prawdopodobnie był to jego ostatni mecz w roli szkoleniowca wrocławskiej drużyny.

18. kolejka ekstraklasy
Wczorajsze mecze: Ruch Chorzów - Korona Kielce 2:1 (1:0), Iwański 42, Stępiński 53 - Pawłowski 48; Górnik Zabrze - Piast Gliwice 5:2 (1:2), Gergel 7-k., 60, 61, 82, Kwiek 56 - Słodowy 36-sam., Mak 39; Zagłębie Lubin - Jagiellonia Białystok 0:2 (0:0), Cernych 65, Świderski 77. Dziś: Pogoń - Lechia (18), Legia - Górnik Ł. (18), Lech - Wisła (20.30), Cracovia - Podbeskidzie (20.30).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski