Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Termalica Bruk-Bet. Nowak będzie kibicował

Piotr Pietras
W lipcu, w meczu pierwszej rundy, beniaminek z Niecieczy (niebieskie stroje) przegrał w Białymstoku 0:2
W lipcu, w meczu pierwszej rundy, beniaminek z Niecieczy (niebieskie stroje) przegrał w Białymstoku 0:2 Fot. GRZEGORZ GOLEC
Ekstraklasa piłkarska. W dzisiejszym meczu z Jagiellonią Białystok beniaminek z Niecieczy postara się przerwać trwającą od 2 listopada serię gier bez wygranej i zainkasować trzy punkty

Dzisiaj (godz. 18, transmisja telewizyjna w stacji Canal+ Sport) w zaległym meczu 17. kolejki zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się na własnym boisku z mającą na koncie o trzy punkty więcej Jagiellonią Białystok.

Trudno wskazać w tym meczu faworyta, choć należy pamiętać, że zespół z Podlasia wygrał dwa ostatnie mecze wyjazdowe z Zagłębiem Lubin 2:0 i Ruchem Chorzów 4:0. - Wyniki te na pewno budzą szacunek, ale nie można wyciągać z nich zbyt daleko idących wniosków. Przypomnę bowiem, że Jagiellonia między wspomnianymi zwycięstwami przegrała na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 2:3. My od 2 listopada nie zaznaliśmy smaku zwycięstwa, dlatego proszę się nie dziwić, że dzisiaj chcemy wygrać z Jagiellonią i dogonić ją w __tabeli - przyznaje trener niecieczan Piotr Mandrysz. - Wiemy, że zespół z Białegostoku jest bardzo groźny w grze z kontry. Zawodnicy Jagiellonii czyhają na odbiory piłki w środkowej strefie boiska i starają się wykorzystać bardzo szybkich skrzydłowych oraz niesamowicie groźnego z __przodu Fedora Cernycha - dodaje.

Po ostatnim spotkaniu niecieczan z Górnikiem Zabrze szkoleniowiec „Słoników” cieszył się, że jego drużyna skończyła mecz bez strat bramkowych. - Byłem zadowolony szczególnie z postawy bramkarza Andrzeja Witana i środkowego obrońcy Michała Markowskiego. Dobry występ obu tych graczy w Zabrzu powinien ich podbudować i dodać im pewności siebie przed dwoma ostatnimi spotkaniami w tym roku z Jagiellonią i Ruchem. Widać, że Markowski u boku Dawida Sołdeckiego, który od __początku sezonu prezentuje równą, wysoką formę, gra coraz pewniej - uważa Mandrysz.

W porównaniu do meczu w Zabrzu trener „Słoników” tym razem będzie miał już do dyspozycji Jakuba Biskupa i Dariusza Jareckiego. Drugi z nich od niedzieli wznowił już treningi i jak sam twierdzi, jest już w pełnej dyspozycji. - Przed meczem z Górnikiem na mięśniu dwugłowym zrobił mi się krwiak i tylko dlatego nie zagrałem w Zabrzu, nie chcąc ryzykować pogłębienia się urazu.
W
niedzielę trenowałem już indywidualnie, natomiast od poniedziałku uczestniczę w zajęciach z drużyną i jestem w pełni gotowy do gry
- zapewnia Jarecki. - W poprzednim meczu nie mogłem pomóc kolegom na boisku, chciałbym to uczynić tym razem. Po meczu w Zabrzu byłem bardzo zadowolony z postawy chłopaków w obronie. Fakt, że nie straciliśmy gola jest bardzo budujący i na pewno dodaje dużej pewności siebie. Zdecydowanie musimy jednak poprawić naszą skuteczność w grze ofensywnej, gdyż w ostatnich spotkaniach zdobywamy za mało bramek - dodał doświadczony Jarecki.

W dzisiejszym meczu w ekipie Termaliki Bruk-Betu na pewno zabraknie więc tylko kontuzjowanych Sebastiana Nowaka i Pavola Stano. Obu kibice nie zobaczą już w tym roku na boisku. Będący po operacji złamanej szczęki Nowak zapowiedział jednak, że będzie wspierał kolegów z trybun.

Wczoraj po południu zespół beniaminka trenował na stadionie w Niecieczy. - Od spotkania ze Śląskiem Wrocław, czyli od dwóch tygodni, nie trenowaliśmy na płycie głównej. Staramy się ją oszczędzać, pamiętamy bowiem, że oprócz dzisiejszego meczu z Jagiellonią czeka nas na niej piątkowy rozruch oraz sobotni mecz z __Ruchem Chorzów - przypomina Mandrysz.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski