Niecieczanie po ostatniej porażce z Lechią Gdańsk, poniesionej w mocno kontrowersyjnych okolicznościach, zapowiadają, że w Kielcach powalczą o pełną pulę, chcąc zrekompensować sobie stratę punktową z poprzedniej kolejki spotkań.
- Wysoko stawiamy sobie poprzeczkę, choć doskonale wiemy, jak trudne czeka nas zadanie. Zmierzymy się bowiem z najlepszą defensywą w lidze, która dotychczas straciła tylko 11 bramek - podkreśla trener „Słoników” Piotr Mandrysz.
Zważywszy na fakt, że zespół z Niecieczy w trzech ostatnich meczach strzelił tylko jednego gola, zwycięstwo w Kielcach z pewnością byłoby dla beniaminka sporym osiągnięciem.
- Korona zdecydowanie lepiej gra na wyjazdach, gdy może atakować z kontry. Na własnym boisku, prowadząc grę w ataku pozycyjnym, nie jest aż tak skuteczna i w tym także upartujemy swoją szansę - mówi były gracz zespołu kieleckiego, od trzech sezonów grający w ekipie „Słoników”, Tomasz Foszmańczyk.
Rzeczywiście, Korona w sześciu dotychczas rozegranych meczach na własnym boisku zdobyła tylko pięć punktów. Jedyne zwycięstwo przed własną publicznością kielczanie odnieśli bardzo dawno, bo w 1. kolejce (19 lipca), wygrywając z Jagiellonią Białystok (3:2). Poźniej jeszcze dwa razy zremisowali z Pogonią Szczecin (1:1) i Podbeskidziem Bielsko-Biała (0:0).
- Osobiście nie sugeruję się faktem, że Korona na własnym boisku spisuje się słabiej. W zespole kieleckim nie ma wielkich wirtuozów, tworzy go natomiast zgrany kolektyw i to jest właśnie największą siłą naszego rywala, który pomimo przeróżnych zawirowań w klubie, na boisku radzi sobie doskonale - podkreśla Mandrysz.
W dzisiejszym meczu przeciwko Koronie nie będzie mógł zagrać jedynie kontuzjowany Patryk Fryc, który leczy uraz mięśnia czworogłowego uda. Do podstawowego składu ma natomiast wrócić Pavol Stano, który ostatnio pauzował z powodu urazu ścięgna Achillesa. - Słowak mecz z Lechią oglądał już z ławki rezerwowych, nie chcieliśmy jednak jeszcze ryzykować jego występu ze względu na kontuzję. Teraz jest już w pełni gotowy do gry. Obserwując go podczas treningów, widać, że nie może doczekać się powrotu na boisko - przyznaje trener niecieczan.
Dla Słowaka występ w Kielcach będzie ważnym wydarzeniem, gdyż w latach 2010-2014 reprezentował barwy kieleckiego klubu.
Mimo wczorajszego święta niecieczanie nie mieli czasu na świętowanie przy grobach. Po południowym treningu, który odbyli na stadionie w Żabnie, wyjechali bowiem do Kielc, gdzie spędzili noc poprzedzającą dzisiejszy mecz.
Przypuszczalny skład Termaliki Bruk-Betu: Nowak - Pleva, Stano, Sołdecki, Jarecki - Plizga, Babiarz, Kupczak, Foszmańczyk, Biskup - Kędziora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?