Dzisiaj (godz. 15.30, transmisja w stacji Canal+Sport2) w meczu kończącym pierwszą rundę rozgrywek zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się na Stadionie Miejskim w Mielcu z zajmującym 12. miejsce w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Niecieczanie po ostatnim, zwycięskim meczu wyjazdowym w Kielcach zamierzają iść za ciosem i chcą zainkasować kolejne trzy punkty w spotkaniu z „Góralami”. - Ewentualna wygrana sprawi, że zakończymy pierwszą rundę z dorobkiem 22 punktów i zajmiemy miejsce w górnej połowie tabeli. Mając na koncie taką liczbę punktów, po cichu możemy myśleć, by w rundzie rewanżowej powalczyć o miejsce w czołowej ósemce. W poprzednich sezonach zdobycie 40 punktów wystarczało, by w części finałowej grać z najlepszymi drużynami ekstraklasy. Gdyby udało nam się wygrać z Podbeskidziem, zrobilibyśmy ważny krok w tym kierunku - twierdzi trener „Słoników” Piotr Mandrysz.
Podbeskidzie, mimo że zajmuje niższe miejsce w tabeli, wcale nie będzie dla niecieczan łatwym rywalem. Od momentu, gdy zespół z Bielska-Białej objął trener Robert Podoliński, „Górale” nie zaznali jeszcze goryczy porażki. W pięciu meczach zdobyli 9 punktów.
- Bielszczanie bardzo dobrze spisują się w obronie, dlatego w dzisiejszym meczu czeka nas bardzo trudne zadanie. Spodziewamy się, że rywale zagrają bardzo defensywnie i musimy znaleźć sposób na skruszenie ich muru obronnego. Nie możemy także zapomnieć o dwóch żądłach Podbeskidzia, czyli Mateuszu Szczepaniaku i Robercie Demjanie - przypomina szkoleniowiec Termaliki Bruk-Betu.
W zespole „Słoników” zabraknie czołowego gracza środka pola Bartłomieja Babiarza, który musi pauzować za żółte kartki. Ten niezwykle pracowity zawodnik w tym sezonie wystąpił we wszystkich meczach, dlatego zastąpienie go na boisku na pewno nie będzie łatwe.
- Na szczęście mamy szeroką kadrę zawodniczą i musimy sobie poradzić z takimi sytuacjami jak absencja zawodnika za żółte kartki. Mam już przygotowany w głowie plan, ale nie zdradzę go, by nie ułatwiać zadania rywalowi - mówi.
Obok wspomnianego Babiarza, trener Termaliki Bruk-Betu nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanego Patryka Fryca. Wiele na to wskazuje, że miejsce Babiarza w środku pola zajmie Mario Liczka, natomiast na pozycji ofensywnego pomocnika tym razem zagra Dawid Plizga.
Dzisiejszy mecz będzie ostatnim występem „Słoników” na gościnnym stadionie w Mielcu. W sumie Termalica Bruk-Bet na miejscowym obiekcie w roli gospodarza rozegrała sześć spotkań, w których zdobyła 11 punktów. Odniosła trzy zwycięstwa (z Zagłębiem, Górnikiem Z. i Lechem), dwa mecze zremisowała (z Pogonią i Górnikiem Ł.) oraz jeden przegrała (z Lechią).
Przypuszczalny skład Termaliki Bruk-Betu: Nowak - Pleva, Stano, Sołdecki, Jarecki - Drozdowicz, Kupczak, Liczka, Plizga, Biskup - Kędziora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?