Znakomita passa drużyny Termaliki Bruk-Betu, która na początku rozgrywek w jedenastu kolejnych meczach ligowych nie poniosła porażki, sprawiła że dwa ostatnie mecze przegrane przez niecieczan do zera mocno zaniepokoiły sympatyków klubu z Niecieczy.
– Przyzwyczailiśmy naszych kibiców do seryjnych zwycięstw. Wszystkich spotkań w lidze nie da się jednak wygrać. Mimo wszystko po dwóch kolejnych porażkach chcemy wrócić na zwycięski szlak i nie zamierzamy oddawać pozycji lidera – podkreśla trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.
Lidera czeka jednak bardzo trudne zadanie, gdyż jego dzisiejszy rywal jest na fali wznoszącej. _– Zespół Wigier przgrał wprawdzie ostatni mecz w Legnicy 1:2, jednak drugą bramkę stracił w koncówce spotkania po problematycznym rzucie karnym. W trzech wcześniejszych spotkaniach ekipa z Suwałk zdobyła natomiast siedem punktów, w żadnym wypadku nie można jej zatem lekceważyć _– podkreśla Mandrysz.
Niecieczanie do dalekich Suwałk wyjechali już wczoraj rano. W trakcie podróży zatrzymali się na krótki rozruch i obiad w Białobrzegach, noc spędzili już natomiast na północy Polski.
– Bardzo ważna przed dzisiejszym meczem będzie dla zawodników aklimatyzacja. Suwałki nazywane są bowiem biegunem zimna i nie ma w tym żadnej przesasdy, gdyż w ostatnich dniach, w __nocy, były tam temperatury ujemne – podkreśla trener „Słoników”.
W meczu z Wigrami w zespole z Małopolski na pewno nie zagrają pauzujący za żółte kartki Krzysztof Kaczmarczyk oraz kontuzjowani Adrian Olszewski i Bartłomiej Smuczyński. – Wszystko na __to wskazuje, że Kaczmarczyka zastąpi dzisiaj Dawid Sołdecki lub Słowak Dalibor Pleva – zdradził szkoleniowiec niecieczan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?