Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Termalica Nieciecza Górnik Zabrze. Piłkarze sprawili Witkowskim prezent na 25. rocznicę ślubu

Piotr Pietras
Emil Drozdowicz (nr 21), posyłając piłkę nad Sebastianem Przyrowskim, zdobywa bramkę dla Termaliki
Emil Drozdowicz (nr 21), posyłając piłkę nad Sebastianem Przyrowskim, zdobywa bramkę dla Termaliki Fot. GRZEGORZ GOLEC
Stadion w Mielcu przynosi szczęście ekipie z Niecieczy. Wygrała drugi mecz, znowu nie straciła gola. A Dawid Plizga wbił dwie bramki drużynie, z której jest wypożyczony.

Termalica Nieciecza3 (2)
Górnik Zabrze 0

Bramki: 1:0 Drozdowicz 5, 2:0 Plizga 35 karny, 3:0 Plizga 90+1.
Termalica Bruk-Bet: S. Nowak 6 - Fryc 6, Stano 6, Sołdecki 6, Ziajka 6 - Drozdowicz 6 (75 Biskup), Pleva 6, Babiarz 7, Foszmańczyk 6 (62 Kupczak 5), Plizga 7 - Kędziora 5 (84 Smuczyński).
Górnik: Przyrowski 5 - Kopacz 2 (46 Sadzawicki 3), Danch 3, Szeweluchin 3 - Gergel 3, Sobolewski 4, Przybylski 3, Kurzawa 2 (46 Iwan 3), Madej 5, Kosznik 5 - Skrzypczak 2 (75 Piasecki).
Sędziowali: Paweł Gil oraz Piotr Sadczuk (obaj Lublin) i Marcin Borkowski (Niedrzwica Duża koło Lublina). Widzów: 3109.

W meczu z ostatnim w tabeli Górnikiem niecieczanie zamierzali pójść za ciosem i zdobyć kolejne trzy punkty. Swój plan zrealizowali, a grając bardzo mądrze taktycznie, praktycznie od początku do końca spotkania wydarzenia boiskowe mieli pod pełną kontrolą. Lepiej wytrzymali też mecz pod względem fizycznym.

- W ponad 30-stopniowym upale bardzo ważne było odpowiednie rozłożenie sił na cały mecz - komentował były trener II-ligowej Unii Tarnów Zbigniew Kordela, który w sobotę był w Mielcu. - Zawodnicy z Niecieczy zrobili to rewelacyjnie i w myśl starej piłkarskiej zasady, że lepiej mądrze stać niż głupio biegać, nie tracili sił w bezmyślny sposób. Dzięki temu do ostatniego gwizdka sędziego byli w zdecydowanie lepszej dyspozycji fizycznej niż rywale z Zabrza.

Inna sprawa, że mecz ułożył się dla drużyny Termaliki Bruk-Betu wręcz idealnie, gdyż już w 5 min objęła prowadzenie. - Nie ukrywam, że chcieliśmy szybko napocząć rywala i udało się nam ten plan zrealizować - przyznał trener "Słoników" Piotr Mandrysz.

Bramkowa akcja rozpoczęła się w środkowej strefie boiska, a jej bardzo ważnym elementem było prostopadłe podanie Bartłomieja Babiarza. Piłkę zagraną przez pomocnika "Słoników" umiejętnie przepuścił Wojciech Kędziora, natomiast wychodzący zza obrońców Emil Drozdowicz znalazł się na czystej pozycji. Spokojnie wyczekał bramkarza i posłał futbolówkę do siatki.

W kolejnych minutach zespół z Niecieczy starał się cierpliwie budować akcje ofensywne od tyłu i wychodziło mu to całkiem dobrze. Gorzej było z ich wykończeniem pod bramką Górnika, który po raz pierwszy w tym sezonie zagrał trójką obrońców. Cierpliwość niecieczan została jednak nagrodzona w 35 min, gdy po pomysłowo rozegranej akcji Rafał Kosznik wpadł na będącego przed nim z piłką Tomasza Foszmańczyka. Arbiter uznał, że pomocnik zabrzan popełnił faul i podyktował rzut karny dla Termaliki Bruk-Betu. Wypożyczony z Górnika Dawid Plizga pewnym strzałem w dolny róg pokonał Sebastiana Przyrowskiego.

- Byłem jednym z zawodników wyznaczonych do wykonywania "jedenastek", dlatego podszedłem do piłki. Miałem w głowie plan, jak wykonać rzut karny i wszystko poszło po mojej myśli - stwierdził Plizga.

Zespół z Górnego Śląska dopiero w końcówce pierwszej odsłony zagroził bramce Termaliki Bruk-Betu. Piłka po uderzeniach Kosznika i Łukasza Madeja nieznacznie mijała jednak cel, natomiast w 43 min mocny strzał Romana Gergela obronił Sebastiana Nowak.

Po przerwie zespół beniaminka miał kilka okazji do podwyższenia wyniku. Bliski szczęścia w 53 min był m.in. Dawid Sołdecki, który nie trafił do pustej bramki dosłownie z 3 metrów. - Gdyby Dawid zdecydował się na strzał "szczupakiem", tak jak tydzień temu Pavol Stano, z pewnością strzeliłby gola - skomentował trener niecieczan.

Na trzecie trafienie kibice musieli więc czekać niemal do końca meczu. Wtedy to po dośrodkowaniu Babiarza i strzale Mateusza Kupczaka, Przyrowski odbił piłkę, ta wpadła jednak pod nogi Plizgi, który strzałem z bliska przypieczętował zwycięstwo gospodarzy.

Stadion w Mielcu po raz drugi okazał się szczęśliwy dla "Słoników". Zwycięstwo nad Górnikiem było także prezentem dla właścicieli klubu z Niecieczy, Danuty i Krzysztofa Witkowskich, którzy w sobotę obchodzili 25. rocznicę ślubu.

OCENIAMY TERMALICĘ

SEBASTIAN NOWAK - 6
Tradycyjnie mocny punkt drużyny, choć tym razem nie miał wiele pracy. W sytuacjach, w których musiał interweniować, zachował się bez zarzutu.

PATRYK FRYC - 6
Dobrze radził sobie z bardzo aktywnym pomocnikiem Górnika Rafałem Kosznikiem. Często angażował się także w akcje ofensywne.

PAVOL STANO - 6
Kolejny bardzo dobry występ. Dzięki dużemu doświadczeniu umiejętnie się ustawiał, likwidując akcje zabrzan. Kierował całym blokiem obronnym. Wygrywał z rywalami większość pojedynków główkowych.

DAWID SOŁDECKI - 6
Coraz pewniej czuje się na środku obrony u boku Stano. Bardzo dobrze uzupełniał się ze Słowakiem, nie popełnił większych błędów.

SEBASTIAN ZIAJKA - 6
Zagrał z dużym spokojem, nie pozwalając zawodnikom z Zabrza na zbyt wiele. Często widoczny w ofensywie.

EMIL DROZDOWICZ - 6
Dobrze radził sobie, grając na nietypowej dla siebie pozycji bocznego pomocnika. Największy plus na swoim koncie zapisał na początku meczu, gdy będąc sam na sam z bramkarzem gości zachował zimną krew i posłał futbolówkę do siatki.

DALIBOR PLEVA - 6
Był bardzo aktywny w poczynaniach defensywnych. Zdarzały mu się drobne błędy, ale ogólnie pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.

BARTŁOMIEJ BABIARZ - 7
Czołowa postać w środku pola. Znakomicie rozdzielał piłki do kolegów. Po jego asyście Drozdowicz zdobył pierwszego gola dla "Słoników".

TOMASZ FOSZMAŃCZYK - 6
Zanotował kolejny dobry występ. Bardzo aktywny w ofensywie i skuteczny w destrukcji.

DAWID PLIZGA - 7
Mocno dał się we znaki drużynie z Górnego Śląska. Strzelił dwa gole, w kilku kolejnych sytuacjach był bardzo bliski podwyższenia wyniku.

WOJCIECH KĘDZIORA - 5
Dodał drużynie jakości w ofensywie. Mocno absorbował obrońców Górnika, nie miał jednak zbyt wielu okazji, by wpisać się na listę strzelców.

MATEUSZ KUPCZAK - 5
Powoli wraca do wysokiej formy z poprzedniego sezonu. Był bardzo aktywny szczególnie w poczynaniach defensywnych.

JAKUB BISKUP I BARTŁOMIEJ SMUCZYŃSKI - BEZ NOTY
Grali zbyt krótko, by ich ocenić.

Oceniał (w skali 1-10) Piotr Pietras

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski