Niecieczenie po raz kolejny potwierdzili, że znajdują się w rewelacyjnej dyspozycji. Rozegrali kolejny bardzo dobry mecz i zapisali na swoim koncie komplet punktów.
Gospodarze od początku meczu odważnie ruszyli do ofensywy i już w pierwszych 10 minutach mogli strzelić dwie bramki. Najpierw po składnej akcji gospodarzy prawą stroną w doskonałej sytuacji znalazł się Tomasz Foszmańczyk, bramkarz Widzewa pewnie obronił strzał pomocnika "Słoników". Chwilę poźniej Divo Hamzić obronił natomiast strzał Emila Drozdowicza i dobitkę Foszmańczyka. Miejscowi objęli prowadzenie dopiero po rzucie karnym, który arbiter podyktował po faulu Cristiana Del Toro na dochodzącym do piłki Bartłomieju Smuczyńskim. Pewnym egzekutorem "jedenastki", jak zwykle w takich sytuacjach, był Jakub Biskup.
Miejscowi bardzo bliscy podwyższenia wyniku byli w 36 min, gdy po groźnej kontrze na czystej pozycji znalazł się Drozdowicz. Napastnik "Słoników" przegrał jednak pojedynek ze znakomicie spisującym się Hamziciem. Jeszcze w tej samej minucie goście wyprowadzili atak, po którym kapitalnym strzałem z około 20 metrów popisał się Marcin Kozłowski. Piłka poszybowała w okolice "okienka" bramki gospodarzy i Sebastian Nowak skapitulował.
Początek drugiej połowy ponownie należał do znakomicie operujących piłką podopiecznych Piotra Mandrysza. Już w pierwszym kwadransie dwukrotnie na listę strzelców mógł wpisać się Drozdowicz. Najpierw strzelając głową z 5 metrów minimalnie chybił, natomiast w 54 min po strzale napastnika gospodarzy piłka trafiła w poprzeczkę.
Decydująca akcja meczu miała miejsce w 73 min, gdy szarżującego Drozdowicza w polu karnym sfaulował Bartłomiej Kasprzak. Sędzia ponownie wskazał na "wapno". Do piłki po raz kolejny podszedł Biskup, strzelił w przeciwny róg niż przy pierwszym karnym, Hamzić wyczuł jego intencje, lecz nie zdołał obronić strzału.
Zdaniem trenerów
Piotr Mandrysz, Termalica:
- W przekroju całego meczu byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym i wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Wynik na pewno nie odzwierciedla tego co działo się na boisku. W pierwszej połowie, do momentu straty bramki, graliśmy wręcz koncertowo. Przeprowadziliśmy wiele kapitalnych akcji. Po zmianie stron wszystko wróciło jednak do normy, zabrakło jedynie skutecznego wykończenia naszych akcji.
Włodzimierz Tylak, Widzew:
- Chcieliśmy wywieźć z Niecieczy co najmniej jeden punkt, zespół gospodarzy okazał się jednak dla nas zbyt mocny. Termalica miała sporo atutów w ofensywie, dlatego trudno było nam powstrzymać zawodników z Niecieczy w ataku. Obie bramki straciliśmy jednak z rzutów karnych. Sami próbowaliśmy zagrozić rywalom, nie mieliśmy jednak aż tylu sytuacji bramkowych co w poprzednich meczach.
Termalica Nieciecza2 (1)
Widzew Łódź 1 (1)
Bramki: 1:0 Biskup 14 karny, 1:1 Kozłowski 36, 2:1 Biskup 73 karny.
Termalica Bruk-Bet: S. Nowak 6I - Maslo 6, Czerwiński 7, Kopacz 7, Fryc 6 - Smuczyński 6, Kaczmarczyk 6 (77 Pleva), Kupczak 6, Foszmańczyk 6 (64 Paluchowski), Biskup 8 (82 Jarecki) - Drozdowicz 5.
Widzew: Hamzić 7 - KozłowskiI 7, K. Nowak 5, PidwirnyjI 5, Del ToroI 4 (69 Ławniczak) - Wrzesiński 5 (77 Kwiek), Augustyniak 5, KasprzakI 6, MrozińskiIII [85] 5, BroźI 5 (80 Janiec) - DudaI 4.
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin). Widzów: 1850.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?