Termalica zagrała dobrze w defensywie

Trener Termaliki Piotr Mandrysz FOT. TOMASZ MADEJSKI

Termalica Bruk-Bet: Nowak - Pielorz, Kopacz, Czerwiński, Skołorzyński - Ceglarz, Horvath, Pleva, Piotrowski, Piekarski - Drozdowicz oraz Foszmańczyk, Schulmeister, Sołdecki, Kujawa, Kiełb, Moskal.

W trzecim tej zimy meczu sparingowym piłkarze z Niecieczy po raz pierwszy nie zeszli z boiska pokonani. Wynik w grach kontrolnych nie jest wprawdzie najważniejszy, ale z pewnością trenera "Słoników" Piotra Mandrysza cieszy czyste konto zespołu w defensywie. Należy także podkreślić, że dla obu drużyn była to pierwsza gra kontrolna po zakończonych niedawno zgrupowaniach.

- Bardzo dobra w wykonaniu obu drużyn była szczególnie pierwsza połowa. Znając siłę ofensywną niecieczan, zdecydowanie więcej uwagi poświęciliśmy defensywie, zmuszając zespół Termaliki Bruk-Betu do gry w ataku pozycyjnym. Rywale bardzo dobrze radzili sobie z budowaniem akcji ofensywnych, gola nam jednak nie strzelili. W ofensywie skupiliśmy się na grze z kontry, jednak trudno nam było pokonać skutecznie grającą defensywę rywali. Najwięcej problemów obrońcy "Słoników" mieli z Szymonem Kaźmierowskim, ale za każdym razem umiejętnie radzili sobie z naszym napastnikiem - ocenił trener rzeszowian Krzysztof Łętocha.

Dzisiaj przed południem piłkarze Termaliki Bruk-Betu będą ćwiczyć w siłowni, natomiast po południu czeka ich jeszcze trening na sztucznym boisku w Woli Rzędzińskiej. Z kolei w piątek będą trenowali na obiekcie ze sztuczną nawierzchnią w Dębicy, gdzie mają do dyspozycji pełnowymiarowe boisko. - Właśnie taka płyta boiska jest nam potrzebna do pracy nad elementami taktycznymi. Podczas treningów w Woli Rzędzińskiej nie mamy tego komfortu, możemy jednak ćwiczyć wiele innych elementów piłkarskiego rzemiosła - podkreśla trener Piotr Mandrysz.

W sobotę rywalem zespołu z Niecieczy w kolejnym meczu kontrolnym będzie Stal Stalowa Wola, drużyna która po jesiennej części sezonu zajmuje czwarte miejsce w tabeli grupy wschodniej II ligi.

Piotr Pietras