Terra Madre Slow Food Festival po raz trzeci

Bożena Stawicka-Ismail potrafi zakisić wszystko, o czym tylko pomyślisz; warzywa, owoce, a nawet mięsa. Tomasz Piszczek wie, co można zasiać na czystej i urodzajnej glebie, by to co zbierze było zdrowe i ekologiczne.

Daniel Myśliwiec z krakowskiej restauracji Karakter ma w swojej głowie tysiąc kreatywnych sposobów, co można przyrządzić z tak zwanej piątej ćwiartki (wątroby i podrobów). Wszyscy spotkają się podczas wielkiego święta jedzenia, produktu i gotowania, które rozpocznie się 11 listopada w Centrum Kongresowym ICE. Szykujcie się na trzydniowe wesele.

Kraków jedzeniem stoi na co dzień. Podczas festiwalu Terra Madre stał będzie jeszcze bardziej. Zamieni się w kulinarną stolicę Europy, która będzie kusić zapachami, zapomnianymi smakami i różnorodnością.

Różnorodność zapewni blisko 150 wystawców, ponad 30 pokazów i laboratoriów smaków, 10 kolacji tematycznych w krakowskich restauracjach. Pod Wawelem gotować będą najlepsi polscy kucharze, a goście będą mieli okazję spróbować wspaniałych cydrów, win i piw. Filozofia, którą kierują się organizatorzy jest prosta; festiwal ma być platformą, która umożliwi bezpośrednie spotkanie wsi, miasta, rolnika, przetwórcy i konsumenta.

Dlatego w trakcie imprezy nie tylko można będzie poznać kulinarne sztuczki, ale także kupić lokalne produkty, nawiązać kontakty z producentem, którego wyrób oczaruje nas smakiem i jakością, przypomnieć sobie zapomniane odmiany ziaren i kasz, rzadkich odmian jabłek i wędzonych ryb z polskich pojezierzy i Bałtyku.

- Chcemy, by Terra Madre Slow Food Festival był świętem Matki Ziemi. Z szeroką prezentacją dobrych, czystych i sprawiedliwych produktów spożywczych - tłumaczy dr Jacek Szklarek, prezes Slow Food Polska, pomysłodawca festiwalu.