Z dokumentów, które są jednym z największych przecieków w historii bankowości, a do których dotarli reporterzy francuskiego dziennika "Le Monde" wynika, że szwajcarski oddział HSBC - drugiego co do wielkości banku na świecie - pomógł uniknąć podatków tysiącom klientów z 200 krajów na łączną kwotę 118 mld dolarów.
Źródło: AIP
Z usług HSBC mieli korzystać m.in. członkowie rodziny Osamy bin Ladena oraz bogaci mieszkańcy krajów Bliskiego Wschodu, podejrzewani przez amerykańskie władze o finansowe wspieranie Al-Kaidy. Miał obsługiwać także osoby powiązane z krwawymi reżimami prezydentów: Egiptu - Hosniego Mubaraka, Tunezji - Ben Alego, a także Syrii - Baszara al-Asada.
O aferze "Swissleaks" prawdopodobnie świat nigdy by się nie dowiedział, gdyby nie ścigany przez szwajcarskie władze Harvey Falicini, były pracownik banku. To on w 2007 r. skopiował dane z dokumentacji prywatnych kont z lat 1988-2007, zapisów maksymalnych kwot na rachunkach z lat 2006-2007 oraz notatki o klientach z 2005 r.
W 2009 r. dane zarekwirowali francuscy śledczy, a rok później informacje o tym przekazały kilkunastu innym krajom. Mimo że organy ścigania od 2010 r. wiedziały o oszustwach na gigantyczną skalę, dopiero teraz niezgodna z prawem działalność HSBC ujrzała światło dzienne.
W odpowiedzi na medialne doniesienia brytyjski bank HSBC Holding PLC potwierdził, że szwajcarska spółka dopuściła się uchybień. - Jesteśmy świadomi odpowiedzialności - powiedzieli przedstawiciele władz HSBC.
Szwajcarski prywatny sektor bankowy jest znany z utajniania wielu niekoniecznie legalnych biznesów. W przeszłości miał już z tego powodu różne problemy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?