Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terrorysta, zbrodniarz wojenny czy bohater. Kim był Stepan Bandera?

Włodzimier Knap
Stepan Bandera
Stepan Bandera Wikipedia/Domena publiczna
Odznaczenie Bandery przez prezydenta Wiktora Juszczenkę tytułem bohatera narodowego doprowadziło do bardzo ostrej reakcji nie tylko sporej części Polaków, szczególnie Kresowiaków, ale także wzbudziło spore kontrowersje na Ukrainie.

- Dla wielu Polaków Bandera, obywatel polski, pozostanie tym, kim był przed tą niesłychaną nobilitacją: kryminalistą, terrorystą skazanym na karę śmierci za organizowanie zamachów na obywateli polskich, architektem ludobójstwa dokonanego na Kresach w czasie II wojny światowej - mówi dr Lucyna Kulińska, której książka "Działalność terrorystyczna i sabotażowa nacjonalistycznych organizacji ukraińskich w Polsce w latach 1922-1939" niedługo ukaże się w księgarniach. - Człowiekiem złym, fanatycznym, niemieckim kolaborantem i nieprzejednanym wrogiem Polaków - dodaje dr Kulińska.

Stepan Bandera urodził się 1 stycznia 1909 r. w Uhrynowie Starym (powiat kałuski) jako poddany cesarza Franciszka Józefa. Jego ojciec był greckokatolickim proboszczem. Według Ryszarda Torzeckiego, dorastał w atmosferze tradycyjnej wsi ukraińskiej, gdzie sprawy wiary łączyły się ściśle z narodowymi. Stepan Bandera jako gimnazjalista współtworzył Organizację Uczniów Wyższych Klas Ukraińskich Gimnazjów. Jako 20-letni student Politechniki Lwowskiej wstąpił do Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), a wcześniej należał do Ukraińskiej Organizacji Wojskowej i Związku Ukraińskiej Młodzieży Nacjonalistycznej.

Dwa lata później (1931 r.) został szefem komórki propagandowej OUN. Wkrótce stanął na czele całej Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów. Ta stosowała terror indywidualny. Jedną z jej pierwszych ofiar był Tadeusz Hołówko, jeden z najbliższych współpracowników Józefa Piłsudskiego, wielki zwolennik porozumienia polsko-ukraińskiego. W 1934 r. kolejną ofiarą OUN stał się Bronisław Pieracki, minister spraw wewnętrznych. Bandera został aresztowany w dzień po zamachu. Uznany za współwinnego mordu, został skazany na karę śmierci, która na mocy amnestii została zamieniona na dożywocie. Po wybuchu wojny Banderę i innych skazanych za terroryzm UON-owców zwolniono z więzień.

Po zaatakowaniu Rosji przez Niemcy, Bandera 30 czerwca 1941 r. ogłosił deklarację niepodległości Ukrainy. Powołał rząd z premierem Jarosławem Stećką. Cały gabinet Niemcy jednak aresztowali. Bandera został przez nich zatrzymany w Krakowie. Przewieziono go do obozu w Spandau, następnie do Sachsenhausen, skąd na wolność wyszedł pod koniec września 1944 r. Na początku 1943 r. podwładni Bandery założyli Ukraińską Powstańczą Armię. UPA, dowodzona przez kierownictwo OUN związane z Banderą, rozpoczęła ludobójstwo ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.

Po wojnie Bandera przebywał w Niemczech Zachodnich pod nazwiskiem Stefana Popiela. Został zabity w Monachium przez agenta KGB Bohdana Staszyńskiego w 1959 r. Niecały rok później Staszyński uciekł na Zachód i opowiedział, że egzekucji dokonał na rozkaz najwyższych władz sowieckich. Jego przyznanie się doprowadziło do czystki w kierownictwie KGB.
Część Ukraińców usprawiedliwia terrorystyczne działania Bandery w okresie II RP tym, że był to rewanż za krzywdy doznawane przez Ukraińców od Polaków. Dr Lucyna Kulińska stanowczo nie podziela tej argumentacji. Przekonuje: - Główną przyczyną niepowodzeń polityki polskiej wobec mniejszości ukraińskiej była terrorystyczna działalność prowadzona przez takich ludzi jak Bandera. II RP choć była państwem o mieszanym składzie narodowościowym, to jednak jej pełnoprawnymi obywatelami byli nie tylko Polacy, ale też pozostałe nacje, w tym Ukraińcy.

Często podnoszony jest problem odpowiedzialności Stepana Bandery za zbrodnie popełnione przez UPA na Polakach, ale też na Żydach, Ukraińcach czy Czechach. Dr Grzegorz Motyka twierdzi, że choć bezpośrednio nie odpowiada on za rzezie wołyńskie, bo był więziony w obozie koncentracyjnym, to niewątpliwie ponosi odpowiedzialność moralną, ponieważ zbrodnie te popełniła stworzona przez niego frakcja OUN, której członkowie od jego nazwiska nazywani byli "banderowcami". Dr Lucyna Kulińska dodaje, że Bandera ponosi pełną odpowiedzialność za zbrodnie. - Był ich architektem - podkreśla. Zwraca ona uwagę, że Banderze - bezwzględnemu fanatykowi - udało się zdemoralizować prawie całe młode pokolenie Ukraińców zamieszkujących w Polsce. - Banderowcy byli wyjątkowo, wręcz perwersyjnie okrutni. Pamiętają to wszyscy którzy z nimi się zetknęli których skrzywdzili. To byli bezlitośni mordercy lubujący się w torturach - twierdzi dr Kulińska. Natomiast część Ukraińców patrzy na niego jak na człowieka, który za wolną Ukrainę przesiedział szereg lat najpierw w polskich więzieniach, a potem w Sachsenhausen.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski