Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Test polskich wód mineralnych

Redakcja
Którą wodę mineralną wybrać... Fot. ingimage
Którą wodę mineralną wybrać... Fot. ingimage
WYNIKI: Test 11 polskich wód mineralnych i czterech źródlanych pokazał, że nie każdą wodę dostępną w sklepach mogą pić małe dzieci, kobiety w ciąży czy karmiące matki.

Którą wodę mineralną wybrać... Fot. ingimage

Jakością wód zainteresował się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przetestowanie ich zlecił Fundacji Pro-Test. W akredytowanym laboratorium zbadano 15 wód, wybranych na podstawie szczegółowego rekonesansu w sieciach super- i hipermarketów. Były to: Arctic Plus, Cisowianka, Dobrowianka, Górska Natura, Jurajska, Kinga Pienińska, Kropla Beskidu, Mama i ja, Muszynianka, Nałęczowianka, NestléAquarel, Piwniczanka, Staropolanka 2000, Ustronianka Biała i Żywiec Zdrój.

Najwyższą ocenę (5,0) otrzymały ex aequo dwie wody: Mama i ja oraz Nałęczowianka. Najniżej oceniono wodę Górska Natura (3,7), w której m.in. wykryto zbyt wiele bakterii ciepłolubnych - 28 kolonii/1 ml, przy limicie 20 kolonii.

W testowanych wodach oceniono między innymi: oznakowanie etykiet, zgodność składu mineralnego z deklaracją na etykiecie w przypadku wód mineralnych, zawartość promieniotwórczego radu oraz uranu, zawartość takich toksycznych i niepożądanych substancji, jak: azotany, azotyny, amon, żelazo, bar i fluorki, a także jakość mikrobiologiczną i sensoryczną.

Dlaczego lepiej nie przyzwyczajać się do picia jednej wody, tylko wybierać różne? Które wody zawierają najwięcej pierwiastków promieniotwórczych, takich jak rad i uran? Jakiej wody nie można pić do woli, a już z pewnością nie powinni po nią sięgać najmłodsi konsumenci, mimo że jest ogólnodostępna dla wszystkich? Czym różni się woda źródlana od zwykłej kranówki? Czy w ogóle warto wydawać pieniądze na wodę butelkowaną? Dlaczego w przypadku wód mineralnych, takich jak Arctic Plus, Jurajska, Kinga Pienińska, Kropla Beskidu czy Ustronianka Biała, należałoby rozważyć zmianę kwalifikacji rodzajowej na wody źródlane? Test dał odpowiedź na te i wiele innych pytań.

Podczas sprawdzania oznakowań okazało się, że w przypadku niektórych opakowań wody Żywiec Zdrój odczytanie terminu ważności wymagało... zerwania etykiety. Z kolei o wodzie Górska Natura z etykiety można się było dowiedzieć tylko, że jest wyprodukowana w UE.

Test wykazał, że napisy na etykietach wód źródlanych mogą wprowadzać konsumenta w błąd. Ponieważ wody takie nie różnią się składem mineralnym od wody z kranu - producent nie ma obowiązku umieszczać składu na etykiecie. Podanie takiej informacji, wymaganej dla naturalnych wód mineralnych, może więc sugerować nabywcy, że ma do czynienia z wodą bogatą w minerały. A wszystkie etykiety badanych wód źródlanych zawierały deklarację zawartości składników mineralnych. Zresztą nie tylko zawartość minerałów w butelce decyduje o tym, czy woda jest uznana za mineralną czy też nie, ale również stabilny skład tych pierwiastków. Przykładowo Nałęczowianka o zawartości minerałów 650 mg/l to naturalna woda mineralna, a Nestlé Aquarel zawierająca więcej, bo 679,3 mg w litrze, to woda źródlana - dlatego należy uważnie czytać etykiety. Podczas testu najbardziej stabilnym składem charakteryzowały się: Nałęczowianka, Dobrowianka, Piwniczanka oraz Muszynianka. Negatywnie wyróżniała się natomiast Kropla Beskidu o najmniej stabilnym składzie mineralnym.
Na większości etykiet badanych wód zabrakło natomiast informacji - przez jaki czas można je bezpiecznie przechowywać wodę po otwarciu. A przecież wiadomo, że w wodach przechowywanych przez dwa dni po otwarciu drobnoustroje mogą się namnażać. Informacji tych nie było nawet na wodach dla dzieci - Mama i ja, Nestlé Aquarel i Żywiec Zdrój - z atestem Instytutu Matki i Dziecka czy Centrum Zdrowia Dziecka. Pochwalić można natomiast producentów Nałęczowianki, Arctic Plus i Jurajskiej, którzy podają pełne informacje o warunkach oraz czasie przechowywania wody po otwarciu.

Jeśli idzie o szkodliwe substancje, to największą zawartość azotanów stwierdzono w wodach źródlanych Górska Natura i Żywiec Zdrój, choć żadna z badanych wód nie przekraczała dopuszczalnych limitów. W żadnej z wód z testu stężenie baru nie przekraczało 1 mg/l (limit polski i unijny, choć WHO określa margines bezpieczeństwa na 0,7 mg/l). Dwie wody charakteryzowały się stosunkowo wysoką zawartością tego składnika, Piwniczanka - 0,748 mg/l i Muszynianka - 0,611 mg/l. Zawartość uranu w żadnej wodzie nie przekroczyła bardzo restrykcyjnej normy WHO (polskie i unijne przepisy nie określają limitu tego pierwiastka w wodach).

Z przeprowadzonego testu wynika, że żadna z badanych wód nie przekracza poziomu radu wskazanego przez prawo polskie oraz unijne. Najwyższym wskaźnikiem (w odniesieniu do dawki rocznej) odznacza się Staropolanka 2000 (0,09 mSv/rok). I to nawet przy założeniu niższego spożycia, które producent wskazał na etykiecie - maksymalnie 365 l/rok (spożycie tej wody trzeba ograniczać z powodu wysokiej mineralizacji oraz zawartości pierwiastków promieniotwórczych). Pijąc zgodnie z zaleceniami najwyżej litr tej wody dziennie osoba dorosła nie naraża się na dawkę przekraczającą bezpieczny poziom. Jednak nastolatek może wypić jej już najwyżej 200 ml dziennie. Kobiety w ciąży, karmiące mamy i małe dzieci nie powinny pić jej wcale.

Opr. Wes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski