Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testowanie Rossa Landa

Redakcja
AZOTY: Havrilla 32, Massey 22, Majchrzak 16, Rutkowski 9, Żurawski 3 - Malinowski 3, Radwan 3, Land 3, Marculewicz 2, Sulowski 2.

Pierwszy sparing koszykarzy Azotów Unii

 AZOTY-UNIA TARNÓW - HOOP-PEKAES PRUSZKÓW 95-96 (37-23, 48-47, 71-74).
 HOOP: Bacik 25, Hlebowicki 21, Suski 12, Miszczuk 8, Jagoda 8 - Kalinowski 17, Trybański 5.
 Sędziowali: Maciej Jacher i Adam Reczek (Tarnów).Widzów: 1000.
 Mecz odbywał się zgodnie z nowymi przepisami FIBA wprowadzającymi 4 kwarty po 10 minut, ograniczonym czasem akcji do 24 sek. i 8 sek. na wyprowadzenie piłki z własnej połowy.
 Zawodnicy potraktowali bardzo poważnie ten sparing czego dowodem jest duża liczba fauli i częste zmiany prowadzenia. Wpływ na to miała chęć pokazania się swym trenerom, jak i licznie zgromadzonej publiczności. W zespole HOOP-u nie zagrali Małecki i Dryja.
 Za to gospodarze testowali nowego obcokrajowca, którym jest Ross Land, Amerykanin z dobrymi występami w lidze uniwersyteckiej.
 Całkowicie zmieniona w porównaniu do poprzedniego sezonu piątka Unii zaczęła bardzo niepewnie i pierwsze punkty zdobył dopiero w 3 minucie meczu Roman Rutkowski. HOOP prowadził jednak 7-2 i utrzymał przewagę do 6 minuty meczu, kiedy to po 4 - punktowej akcji Majchrzaka (3+1) i osobistych Havrilli Unia wyszła na 1-punktową przewagę.
 Koniec I kwarty to popis Masseya, który zdobywa efektowne punkty po rzutach z wyskoku.
 Całą II kwartę trwa zacięta walka i żadna z drużyn nie odskakuje na więcej niż 5 punktów. W tej kwarcie również dominuje Massey, a w zespole gości wejściami na kosz imponuje Mariusz Bacik, na którym zawodnicy Unii łapią mnóstwo fauli.
 W trzeciej odsłonie po minucie notujemy remis 50-50, ale powoli zaczyna się uwidaczniać przewaga gości. Wykonują oni dużą liczbę osobistych i punktują po kontratakach.
 Świetnie trafia z dystansu rozgrywający HOOP-u Kalinowski, którego wspierają Hlebowicki i Bacik. Wśród gospodarzy jedynie Wojciech Majchrzak i Havrilla odpowiadają koszami.
 Dramat rozpoczyna się w 4 kwarcie kiedy w ostatniej minucie przy stanie 91-90 dla gości trafia za 3 Massey. Goście tracą piłkę i Żurawski podwyższa prowadzenie Unii o 2 punkty.
 Mecz wydaje się przesądzony, ale Krzysztof Bacik efektownym wsadem przywraca nadzieję swojej drużynie. Faulowany Żurawski nie trafia 2 osobistych i pruszkowianom pozostają 3 sekundy i 2 punkty straty.
 Po wziętym czasie długie podanie do Kalinowskiego, który w ostatniej sekundzie poprzez ręce Zawodników Unii trafia za 3, przesądzając wynik meczu.

(p)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski