Pierwszy sparing koszykarzy Azotów Unii
AZOTY-UNIA TARNÓW - HOOP-PEKAES PRUSZKÓW 95-96 (37-23, 48-47, 71-74).
HOOP: Bacik 25, Hlebowicki 21, Suski 12, Miszczuk 8, Jagoda 8 - Kalinowski 17, Trybański 5.
Sędziowali: Maciej Jacher i Adam Reczek (Tarnów).Widzów: 1000.
Mecz odbywał się zgodnie z nowymi przepisami FIBA wprowadzającymi 4 kwarty po 10 minut, ograniczonym czasem akcji do 24 sek. i 8 sek. na wyprowadzenie piłki z własnej połowy.
Zawodnicy potraktowali bardzo poważnie ten sparing czego dowodem jest duża liczba fauli i częste zmiany prowadzenia. Wpływ na to miała chęć pokazania się swym trenerom, jak i licznie zgromadzonej publiczności. W zespole HOOP-u nie zagrali Małecki i Dryja.
Za to gospodarze testowali nowego obcokrajowca, którym jest Ross Land, Amerykanin z dobrymi występami w lidze uniwersyteckiej.
Całkowicie zmieniona w porównaniu do poprzedniego sezonu piątka Unii zaczęła bardzo niepewnie i pierwsze punkty zdobył dopiero w 3 minucie meczu Roman Rutkowski. HOOP prowadził jednak 7-2 i utrzymał przewagę do 6 minuty meczu, kiedy to po 4 - punktowej akcji Majchrzaka (3+1) i osobistych Havrilli Unia wyszła na 1-punktową przewagę.
Koniec I kwarty to popis Masseya, który zdobywa efektowne punkty po rzutach z wyskoku.
Całą II kwartę trwa zacięta walka i żadna z drużyn nie odskakuje na więcej niż 5 punktów. W tej kwarcie również dominuje Massey, a w zespole gości wejściami na kosz imponuje Mariusz Bacik, na którym zawodnicy Unii łapią mnóstwo fauli.
W trzeciej odsłonie po minucie notujemy remis 50-50, ale powoli zaczyna się uwidaczniać przewaga gości. Wykonują oni dużą liczbę osobistych i punktują po kontratakach.
Świetnie trafia z dystansu rozgrywający HOOP-u Kalinowski, którego wspierają Hlebowicki i Bacik. Wśród gospodarzy jedynie Wojciech Majchrzak i Havrilla odpowiadają koszami.
Dramat rozpoczyna się w 4 kwarcie kiedy w ostatniej minucie przy stanie 91-90 dla gości trafia za 3 Massey. Goście tracą piłkę i Żurawski podwyższa prowadzenie Unii o 2 punkty.
Mecz wydaje się przesądzony, ale Krzysztof Bacik efektownym wsadem przywraca nadzieję swojej drużynie. Faulowany Żurawski nie trafia 2 osobistych i pruszkowianom pozostają 3 sekundy i 2 punkty straty.
Po wziętym czasie długie podanie do Kalinowskiego, który w ostatniej sekundzie poprzez ręce Zawodników Unii trafia za 3, przesądzając wynik meczu.
(p)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?