Thriller w I lidze siatkarzy. AZS AGH Kraków zmarnował meczbole i przegrał z Gwardią Wrocław

Chemeko-System Gwardia Wrocław - AZS AGH Kraków 3:2 (25:22, 25:18, 18:25, 21:25, 19:17)

Chemeko-System Gwardia: Kuźmiczonek, Gryc, Maruszczyk, Zawalski, Schamlewski, Nowik, Mihułka (libero) oraz Godlewski, Fornal, Dervisaj.
AZS AGH: Krawiecki, Gomułka, Rymarski, Janusz, Borkowski, Kraut, Dereń (libero) oraz Komar, Putkowski, Miniak, Czyrek (libero), Zawadzki, Tokajuk.

Po dwóch pierwszych setach, wygranych bez Gwardię dość pewnie (w inauguracyjnym przegrywała 4:7, a od 21:21 już dominowała), wydawało się, że dobra passa AZS AGH w I lidze (5 zwycięstw) szybko dobiegnie końca.

Gospodarze długo kontrolowali grę, ale w trzeciej partii role się odwróciły. To krakowianie dyktowali warunki, odskoczyli na początku (5:9) i nie dali się dogonić.

Czwarty set zapowiadał się jako kluczowy. Gra długo była dość wyrównana, prowadzenie zmieniało się. Ostatni remis to 14:14, po chwili było 15:20. To jednak nie był koniec emocji w tej partii, bo gospodarze zbliżyli się na 2 pkt (19:21), lecz przed tie-breakiem się nie obronili.

W piątym secie statystyka przemawiała za AZS AGH, wcześniej z 8 tie-breaków wygrał aż 6 (bilans Gwardii to 2-2). Tym razem górą jednak byli rywale.

Walka była zacięta, przy zmianie stron było 8:7, później jednak to przyjezdni objęli prowadzenie: 11:12, 12:14. Zmarnowali jednak dwa kolejne meczbole, następnie trzeciego, po czym przegrali na przewagi.