Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Timothy Garton Ash: Strefa euro i kryzys w Grecji. Teraz tylko kompromis [WIDEO]

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Prof. Timothy Garton Ash
Prof. Timothy Garton Ash Grzegorz Mehring
Rozmowa. TIMOTHY GARTON ASH, profesor studiów europejskich w Oxford University - o tym, że strefa euro w ogóle nie powinna była powstać i o kryzysie, w którym tkwi Europa

- Potrafi Pan sobie wyobrazić Grecję poza strefą euro?

- Nie tylko potrafię, ale uważam, że niestety, jest to coraz bardziej prawdopodobne. Mówię "niestety", bo nikt nie wie, jakie byłyby konsekwencje.

- Wyniki niedzielnego referendum i to, co dzieje się w ostatnich dniach, jest właśnie interpretowane jako pierwszy krok do podjęcia takiej decyzji.

- Rząd Syrizy jest przekonany, że będzie miał teraz lepsze warunki do negocjacji. Tymczasem jest to groźne nieporozumienie, a przy okazji działanie niezwykle ryzykowne, bo banki są cały czas zamknięte, a ludzie z każdym dniem coraz bardziej niepewni przyszłości. Za chwilę może być nie tylko Grexit, ale mówiąc obrazowo, poważny wypadek całej Unii.

- A czy przypadkiem to nie jest jasny sygnał, że również Europa powinna zmienić swoją strategię wobec rządu w Atenach?

- Wszyscy w tej sprawie popełnili błędy, także Niemcy i instytucje międzynarodowe. Na to trzeba zwrócić uwagę, ale jednocześnie wykonać krok do przodu, bo jesteśmy już w innej sytuacji. Zmiana strategii nie może być odpowiedzią na szantaż. Chyba nie do końca uczestnicy tej gry zdają sobie sprawę, że jak się raz utraci zaufanie, to potem trudno je odzyskać.

Donald Tusk: Fiasko rozmów z Grecją będzie porażką całej UE i wszyscy poniesiemy konsekwencje

Źródło: EBS

- Pytanie jest takie: czy obydwie strony muszą trochę ustąpić, bo niedoskonały kompromis i tak byłby lepszy niż
niekontrolowane wyjście Grecji ze strefy euro.

- Grecy zapowiadają, że wcale nie chcą opuścić tego klubu. Co ciekawe, wszyscy mówią teraz o demokracji. I mają do tego prawo. Ale demokracja jest też w Niemczech, w Polsce. To znaczy wola innych wyborców w Europie też się liczy.

- To zapytam inaczej. Kto jest winny, że Grecy znaleźli się w tak dramatycznej sytuacji?

- Wszyscy. Może z jednym wyjątkiem, Europejskim Bankiem Centralnym, który zachowywał się właściwie. Oprócz tego, każdy powinien uderzyć się w piersi. To była od początku błędna struktura, czyli unia monetarna bez unii fiskalnej. Złą politykę prowadzili też Niemcy. Recepta, która została narzucona, być może przyniosłaby lepsze efekty w przypadku Irlandii, ale nie Grecji. A Ateny dołożyły swoją cegiełkę, bo kolejne rządy dużo obiecywały, ale niewiele robiły. Unia monetarna w takiej formie była skazana na kryzys.

- Rozprawmy się z najnowszymi mitami greckimi. Z tym, że Grecy są leniwi, nie płacą podatków, że w szczególny sposób widać u nich rozpasanie socjalne. Powtarzanie tych mitów ma usprawiedliwić bardzo surową politykę wobec Aten. Takie są rzeczywiście fakty?

- Faktem jest, że państwo greckie funkcjonowało przez długie lata na zasadzie klientyzmu i korupcji. Nie chcę jednak, bo byłoby to niesprawiedliwe, traktować tego jako charakteru narodowego. Zresztą, proszę sobie przypomnieć, co jeszcze nie tak dawno mówiło się o Polakach.
Wracając do Greków, bardzo wielu z nich to ludzie pracowici. Chodzi bardziej o to, że ich państwo sobie z tym nie radziło. Nie potrafiło wypracować takich rozwiązań, które by nie doprowadziły na skraj bankructwa.

- Ostatnie dane, np. OECD jasno zaprzeczają temu, że Grecy nie lubią pracować.

- To prawda. Dlatego wszelkie uogólnienia są niebezpieczne.

- Pięć lat pomocy, dużo pieniędzy wpompowanych pod okiem europejskich instytucji. Sytuacja nie tylko się nie poprawiła, ale dzisiaj Grecja jest prawie bankrutem. To nie jest normalne.

- Wracamy do recepty, o której mówiliśmy. Najbardziej znamienne są dla mnie słowa, których używał niemiecki minister finansów Wolfgang Schauble, zachęcając Greków do większego wysiłku. Mówił tak: bądźcie konkurencyjni, zróbcie reformy strukturalne, wtedy będziecie mogli eksportować. Ale co? Co Grecja produkuje? Jej gospodarka funkcjonuje inaczej, na bazie krajowego popytu.

WIDEO: Wiceszef MSZ: Grzechem pierworodnym było wpuszczenie Grecji do strefy euro

Źródło: TVN24 Biznes i Świat/x-news

Drugim elementem tego zamkniętego koła, w którym się znaleźliśmy, są długi. Tak ogromne, że nawet Niemcy by sobie z tym nie poradziły w takiej sytuacji. Przypomnijmy zresztą, że w latach 50. ubiegłego wieku właśnie Niemcom została umorzona znaczna część długów i dzięki temu ich gospodarka mogła się dynamicznie rozwijać.

- Wśród ekonomistów zdania są również podzielone. Noblista Paul Krugman przekonuje, że "nie" w Atenach oznacza "zwycięstwo Europy".
- Całkowicie się z tym nie zgadzam. Natomiast pewne jest jedno, po obu stronach brakło pragmatyzmu. To bardzo groźny moment dla całej idei europejskiej.

- W takim razie zapytam prowokacyjnie. Czy Unia Europejska jeszcze istnieje? Nie formalnie ale w praktyce. Różnice zdań widać na przykładzie Grecji, jest jeszcze kwestia Ukrainy, nierozwiązany problem imigrantów...

- Oczywiście, że istnieje. Wspólnych treści i projektów jest ciągle bardzo dużo, ale nieustannie trzeba o nie walczyć. Tak jak w Grecji. Dzisiaj właśnie znaleźliśmy się w takim punkcie, że należy tę solidarność odbudowywać, pomimo i wbrew tendencjom, które próbują ją zniszczyć. To prawda, że Europa znalazła się w największym kryzysie nie tylko od zakończenia zimnej wojny, ale wręcz od 1945 roku. Ale jestem przekonany, że ciągle ma dość siły, żeby się zmobilizować i podjąć nowe wyzwania.

Ostra reakcja Francji
* posiedzenie parlamentu w Strasburgu zaczęło się mocnym akcentem, bo przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk kategorycznie stwierdził, że są tylko cztery dni na porozumienie i jest to ostateczny termin. Premier Alexis Cipras poprosił o kolejną pożyczkę. Ale zaskakująco ostry ton płynie z Francji.

- Wyjście Grecji ze strefy euro byłoby wyrazem bezradności. Zrobimy wszystko, żeby Grecja w niej została - mówi premier Manuel Valls. Tymczasem, jak przekonuje wielu ekonomistów, Grexit byłby bardziej kosztowny niż restrukturyzacja greckiego długu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski