Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłum zasłuchany w wiersze

Redakcja
(INF. WŁ.) - Z natury jestem pesymistą, obawiałem się więc, że seminarium się nie uda, że na spotkaniach będzie tylko milczenie. Te moje obawy na szczęście się nie sprawdziły, wydarzenie okazało się sukcesem - powiedział "Dziennikowi" Adam Zagajewski, inicjator Seminarium Poetyckiego, które wczoraj zakończyło się w Krakowie. Jednym z jego ostatnich punktów był poniedziałkowy wieczór autorski.

Dwa dni z amerykańską i polską poezją w Krakowie

   Możliwość ujrzenia w jednym miejscu Czesława Miłosza, Ryszarda Krynickiego i Bronisława Maja oraz poetów amerykańskich: Eda Hirscha, Jane Hirshfield i Rosanny Warren sprawiła, że synagoga Tempel pękała w szwach. Jak można się było spodziewać, największe brawa i owację na stojąco otrzymał Czesław Miłosz. Ale pierwszorzędnym showmanem okazał się Bronisław Maj, który nie poprzestał na recytowaniu swoich wierszy, ale także odczytał uroczyście parodię "Ballady o trzech budrysach", których uczynił kretynami i wywróżył im karierę polityczną... Nic więc dziwnego, że publiczność zareagowała gromkim śmiechem. Na zakończenie - niespodzianka; usłyszeliśmy wiersz Stanisława Barańczaka w interpretacji jego przyjaciela i wydawcy Ryszarda Krynickiego.
   Seminarium zakończyło się wczoraj, lecz już teraz można mówić o sukcesie - nadkomplet publiczności na obu spotkaniach autorskich i wręcz zachwyt amerykańskich uczestników to wystarczające tego dowody. - Wszystko, o czym marzyli studenci amerykańscy, z wyjątkiem ujrzenia na własne oczy Wisławy Szymborskiej, spełniło się. Ci młodzi ludzie po tygodniu spędzonym w Krakowie będą już inni, bogatsi o nowe doświadczenia. Spotkania z poetami polskimi zachwyciły amerykańską młodzież do tego stopnia, że troje studentów postanowiło dłużej zostać w Krakowie - _powiedział nam Adam Zagajewski. - Na seminarium skorzystaliśmy wszyscy, bo z kolei polska publiczność_miała okazję poznać lepiej amerykańską literaturę.
   Komentując oba wieczory autorskie Adam Zagajewski stwierdził, że nie jest zdziwiony ich sukcesem. - Nieskromnie powiem, że sukcesy dwóch Spotkań Poetów, które odbyły się w Krakowie w 1997 i 2000 r., przyzwyczaiły nas do tego, że sale są pełne słuchaczy - zauważył. - Tak było i teraz, wierszy słuchał uważny i myślący tłum. Wierzę, że ludzi, którzy coś przeżyli i zrozumieli, było wielu.
   Jeszcze przed rozpoczęciem seminarium jego organizatorzy twierdzili, że ich marzeniem jest, by spotkania poetyckie odbywały się w Krakowie regularnie. Nad realizacją tych ambitnych zamierzeń czuwać będzie specjalnie utworzone Stowarzyszenie Poezja i Muzyka.
DOMINIKA ĆOSIĆ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski