Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłumy żegnały ofiary komuny na cmentarzu w Grębałowie

Piotr Subik
Pogrzeb Smagura Ryszarda na cmentarzu w Grębałowie
Pogrzeb Smagura Ryszarda na cmentarzu w Grębałowie Archiwum IPN sygn. IPNKr-7-6-5-1
Historia. Otwieramy fotograficzne archiwa IPN. Uczestniczyłeś w pogrzebach Włosika i Smagura? Może odnajdziesz się na tych zdjęciach.

- Na cmentarz w Grębałowie, gdzie chowany był Bogdan Włosik, przedzierałem się z Krakowa. Wyszedłem z domu parę godzin wcześniej, musiałem w miarę możliwości uniknąć legitymowania, bo mogło się to skończyć zatrzymaniem. Oczywiste było, że w tym czasie powinienem być w szkole - wspomina Maciej Gawlikowski, były krakowski opozycjonista, działacz KPN.

Rozpoznaj się na zdjęciach z PRL-u >>

Z pogrzebu zapamiętał nieprzebrane tłumy i kondukt ciągnący się z kaplicy do grobu. - Nie zapomnę też nigdy widoku rozpaczającej mamy Bogdana. I kołatającej się cały czas w głowie myśli, że na jego miejscu mógł być każdy z nas - dodaje.
Dzisiaj, w kolejnej odsłonie cyklu "Dziennika Polskiego" i Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie "Rozpoznaj się na zdjęciach z PRL-u", przedstawiamy fotografie związane z najtragiczniejszymi wydarzeniami, jakie rozegrały się w Krakowie podczas stanu wojennego. Esbecy dość skrupulatnie fotografowali tłumy osób uczestniczących w pogrzebach Bogdana Włosika i Ryszarda Smagura. Wyjścia z cmentarza obstawione były przez tajniaków wyłapujących osoby, które zaszły za skórę komunistom.

Strzał podczas ucieczki
13 października był dniem, w którym po raz kolejny w roku 1982 ludzie wylegli na ulice, by wyrazić sprzeciw wobec stanu wojennego wprowadzonego 13 grudnia 1981 r. przez Wojskową Radę Ocalenia Narodowego. Ta "miesięcznica" miała jednak szczególny charakter. Kilka dni wcześniej - 8 października - Sejm przyjął nową ustawę o związkach zawodowych. Zdelegalizowała ona Solidarność, najważniejszy owoc Sierpnia `80. Pokojowe manifestacje na ulicach Krakowa i Nowej Huty szybko zamieniły się w regularną bijatykę, bo do akcji wkroczyły oddziały ZOMO. Roiło się od "suk" i uzbrojonych "polewaczek", w powietrzu latały kostki brukowe, kłębiły się opary gazu łzawiącego. Walki między milicją a demonstrantami trwały wiele godzin.

Bogdan Włosik miał 20 lat, był uczniem III klasy technikum wieczorowego i elektrykiem w Hucie im. Lenina. Stał w grupie osób na skwerze nieopodal Arki Pana, czyli kościoła pw. Matki Bożej Królowej Polski w Bieńczycach. Z dala od walk toczących się m.in. na osiedlu Zgody oczekiwały one na zakończenie odbywającego się w kościele nabożeństwa fatimskiego. Przy Arce Pana znalazł się także 35-letni esbek w stopniu kapitana Andrzej Augustyn. To jego okrzykami: "Ubek!", "Kapuś!", zdemaskowali nastolatkowie, których próbował nakłonić do... rzucania butelek z benzyną. Spanikował, rzucił się do ucieczki, a kiedy Bogdan Włosik, jako jedna z kilku osób, pobiegł za nim, strzelił do niego z pistoletu.

Tysiące osób na pogrzebie
Kiedy młodego robotnika przewieziono na ostry dyżur do Szpitala Wojskowego, jeszcze żył. Zmarł na stole operacyjnym o godz. 21.40. W protokole z sekcji zwłok napisano, że śmierć była wynikiem postrzału z pistoletu P-64 9 mm, wskutek którego doszło do uszkodzenia m.in. wątroby, trzustki i śledziony.

"Przysięgamy, Bogusiu, że twoja ofiara nie pójdzie w zapomnienie. Stałeś się dla nas tym, czym dla stoczniowców stał się Janek Wiśniewski" - napisali w nekrologu koledzy z HiL.

Datę pogrzebu Włosika wyznaczono na 20 października. Do tego czasu w Nowej Hucie trwały regularne walki z ZOMO. Trumnę zastrzelonego robotnika na cmentarz w Grębałowie odprowadziło ok. 20 tys. osób.

Włosik nie był jedyny
Jedną z pierwszych ofiar stanu wojennego w Krakowie był Andrzej Szewczyk, absolwent Technikum Górniczego, który został pobity do nieprzytomności przez ZOMO. Zmarł w szpitalu 8 czerwca 1982 r. Introligator ze spółdzielni "Starodruk" Ryszard Smagur zginął z kolei 1 maja 1983 r., trafiony podczas manifestacji w szyję petardą rzuconą przez zomowca.
- Musimy pamiętać, że mówiąc o ofiarach stanu wojennego, nie możemy ich ograniczać jedynie do czasu formalnego jego obowiązywania, czyli do lipca 1983 r.

Bogdan Włosik jest niewątpliwie jednym z ich symboli w Krakowie, ale politycznych mordów dokonywano do 1989 r. Przecież ks. Jerzego Popiełuszkę zamordowano w roku 1984, a ks. Stefana Niedzielaka, ks. Stanisława Suchowolca i ks. Sylwestra Zycha w 1989 r. Do dzisiaj nie wyjaśniono także śmierci działaczy Solidarności w Małopolsce: Tadeusza Frąsia z Zabierzowa Bocheńskiego czy Zbigniewa Szkarłata z Nowego Sącza, ofiar tzw. nieznanych sprawców - mówi dr Cecylia Kuta z IPN w Krakowie.

Napiszcie do nas
Zapraszamy Czytelników w podróż do czasów PRL-u.
Z miliona fotografii znajdujących się w archiwach IPN w Krakowie, wykonanych przez Służbę Bezpieczeństwa, wybieramy te, które dotyczą najważniejszych wydarzeń lat 80. XX wieku. Kto odnajduje się na tych zdjęciach? Liczymy na pomoc Czytelników: jeśli rozpoznajecie siebie, bliskich, znajomych, sąsiadów itp. - napiszcie na adres e-mail: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski