Tłuszcz potrafi leczyć! Liposukcja, leczenie schorzeń ortopedycznych komórkami macierzystymi z tłuszczu, wypełnianie tłuszczem, lipofilling

Co do tego, że tkanka tłuszczowa jest nam potrzebna - nie ma żadnych wątpliwości. Pod skórą gromadzi się, by pomóc w utrzymaniu ciepłoty ciała, natomiast wokół narządów w jamie brzusznej - by je chronić przed urazami.
Problem zaczyna się, gdy tej tkanki jest za dużo. A z wiekiem, gdy metabolizm zwalnia, pozbycie się niechcianego tłuszczu z problematycznych miejsc z pomocą diety czy ćwiczeń, jest coraz cięższe, a czasami wręcz niemożliwe.
I tu z pomocą przychodzi nowoczesna medycyna.

Liposukcja, czyli zredukowanie tkanki tłuszczowej na przykład metodą wodną (WAL), infradźwiękową czy laserową od lat cieszy się dużym zainteresowaniem. Kiedyś był to zabieg „dla wybranych”, dziś jest standardowym zabiegiem estetycznym, na który decyduje się coraz więcej osób, co świadczy o skuteczności tej metody.
Warto pamiętać, że zbyt duża ilość tłuszczu, szczególnie w okolicach brzucha, prowadzi do wielu groźnych chorób. 89 centymetrów w pasie dla kobiet i 102 centymetry dla mężczyzn to maksymalny obwód!
Nie można też zapomnieć, że tłuszcz, którego pozbyliśmy się na przykład z brzucha, może posłużyć również jako „wypełniacz” piersi, pośladków lub uzupełnienie ubytków w ciele po różnego rodzaju urazach czy operacjach!

Oczywiście stwierdzenie, że „tłuszcz może leczyć” jest zbyt ogólne. „Skarbem” w naszym tłuszczu są komórki macierzyste, które są w stanie przekształcać się oraz dzielić i różnicować niemal do wszystkich typów komórek. Podane na przykład w miejsce urazu - niejako stymulują chorą tkankę do leczenia. To właśnie po podaniu komórek macierzystych, naukowcy dostrzegli znacznie szybszą regenerację złamanych kości i uszkodzonych stawów.
Co bardzo ważne - komórki macierzyste można pobrać z tłuszczu, szpiku kostnego czy krwi. Ale te z tłuszczu są łatwiejsze do pobrania i bardziej stabilne genetycznie.

Zabiegi z wykorzystaniem komórek macierzystych do leczenia schorzeń ortopedycznych przeprowadzane są w Polsce od lat, ale to specjaliści z CENTRUM DER-MED jako pierwsi w Polsce południowej przeprowadzili zabieg z wykorzystaniem specjalistycznego, wysokiej klasy sprzętu do pozyskiwania komórek macierzystych z tłuszczu (Qgraft®). I dziś z powodzeniem komórkami macierzystymi „leczą” dolegliwości ortopedyczne!

Urazy sportowe, uszkodzone ścięgna, „łokieć tenisisty”… Współczesna medycyna pozwala z powodzeniem leczyć je w nowoczesny sposób. To dobra wiadomość dla wszystkich pacjentów, którzy nie tylko odczuwają dyskomfort, ale skazani są na permanentny ból.

- Podstawą do przeprowadzenia zabiegu jest oczywiście odpowiednia kwalifikacja. Nie można się spodziewać, że przy bardzo zniszczonych stawach, terapia zadziała poprawnie. Leczenie zmian urazowych jest możliwe wtedy, gdy staw jest zachowany. Jeśli zmiany zaszły za daleko, nikt nam nie da gwarancji, że terapia zadziała tak jak powinna. Dlatego rodzaj, stopień i zaawansowanie uszkodzenia zawsze powinien ocenić specjalista - tłumaczy dr Mariusz Urban, ortopeda i specjalista medycyny sportowej.

Zabieg leczenia komórkami macierzystymi nie jest skomplikowany. U pacjenta przeprowadza się małoinwazyjną liposukcję urządzeniem Body Jet, następnie tłuszcz „wędruje” do nowoczesnej maszyny Qgraft®, która oddziela metodą enzymatyczno-termiczną komórki macierzyste.
- W czasie zabiegu, przeprowadzonego oczywiście w znieczuleniu miejscowym, pobieramy tylko 120 ml tkanki tłuszczowej. Po odseparowaniu komórek uzyskujemy około 20 ml emulsji. Materiał wstrzykujemy w miejsce schorzenia - tłumaczy dr Robert Wilk, chirurg, specjalista od liposukcji. Zabieg trwa około dwóch godzin.

Q-graft® jest jedynym na świecie zamkniętym systemem do poboru i separacji komórek macierzystych. Dzięki temu uzyskuje się więcej nieuszkodzonych komórek macierzystych niż w przypadku jakichkolwiek innych metod.
- Warto zaznaczyć, że Qgraft® to „mercedes” wśród podobnych urządzeń wykorzystywanych na całym świecie - zaznacza dr Robert Wilk.

Udowodniono, że po podaniu komórek macierzystych proces chorobowy z powodzeniem może zostać zahamowany lub spowolniony, a to przekłada się na komfort życia.
- Pierwsze efekty zabiegu odczuwalne są już po 2-3 tygodniach, natomiast ostateczny efekt uzyskuje się średnio po trzech miesiącach - podkreśla dr Mariusz Urban.
Z terapii skorzystało już wiele osób. Jedną z nich była mieszkanka Olsztyna. Pacjentka cierpiała na dość znaną przypadłość - tzw. „łokieć tenisisty”. Ból prawej ręki - tępy, głuchy - towarzyszył jej cały czas. Nie pomagały środki przeciwbólowe oraz inne, nowoczesne metody leczenia. Ostatnią deską ratunku okazała się terapia komórkami macierzystymi. Zabieg okazał się na tyle skuteczny, że wszystkie dolegliwości minęły i pacjentka mogła wrócić do aktywności sportowej - ukochanych żagli.