Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To był szalony mecz

TYM
Fot. Michał Klag
Fot. Michał Klag
CEZARY WILK. - Przyjechaliśmy po trzy punkty i myślę, że było to widać od początku spotkania. Później pojawiło się trochę nerwowości w naszej grze i wywozimy z Kielc tylko jeden punkt - powiedział po meczu pomocnik Wisły (na zdjęciu).

Fot. Michał Klag

- Dla Was to nie jest chyba punkt, który może satysfakcjonować?

- Nic dodać, nic ująć. Wydawało się, że mecz jest pod naszą kontrolą, ale w końcówce się nam ona wymknęła. O wszystkim zadecydował mój błąd po strzale Vukovicia i mecz zakończył się remisem 2-2.

- Jak to się stało, że skierował Pan piłkę do własnej bramki?

- Sergei Pareiko poprosił mnie, abym chwilę przed uderzeniem Vukovicia cofnął się z muru i próbował wybić to uderzenie. Wszystko byłoby ok, gdyby piłka po moim wybiciu nie wpadła do naszej bramki.

- To był szalony mecz.

- Myślę, że spotkanie było otwarte. Obydwie drużyny chciały strzelać bramki i za wszelką cenę wygrać. Można więc powiedzieć, że to był trochę szalony mecz, szczególnie w drugie połowie.

- Miał Pan okazję na to, aby zdobyć trzecią bramkę dla Wisły.

- Miałem, ale jej nie wykorzystałem. Myślę, że sytuacja z 93 minuty zadecydowała o takim, a nie innym wyniku.

(TYM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski