MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To były gole pojednania Grzeszczyka z kibicami?

Rozmawiał DANIEL WEIMER
Rozmowa. Bohaterem sobotniego meczu w Nowym Sączu był bez wątpienia Łukasz Grzeszczyk. To jego dwa gole zadecydowały o zwycięstwie gospodarzy.

Czy to już koniec "kosy" z kibicami Sandecji?

A co ma pan na myśli?

Proszę nie udawać. Wiadomo, że od momentu, gdy po strzeleniu gola w meczu bodaj z Termaliką Bruk-Bet uformował Pan palce w kształcie litery "L", symbolizującą warszawską Legię, nie cieszył się Pan przesadną sympatią sądeckich fanów.

Przyznam, że w momencie, gdy wbiegam na boisko, koncentruję się na grze, z rzadka tylko dolatują do mnie odgłosy z trybun. Ale pewnie, że zależy mi na tym, żeby być przez publiczność człowiekiem akceptowanym. Jeśli te moje dzisiejsze gole mają służyć pojednaniu, to nie mam nic przeciwko temu.

Mecz z Widzewem miał dla Pana szczególne znaczenie. To przecież jako piłkarz tego właśnie klubu maczał Pan palce w doznanej przed laty przez Sandecję klęsce z łodzianami. Nie zdziwię się jednak, jeśli Pan powie, że nie pamięta tego spotkania.

Tak też jest w istocie. Przypominam sobie jedynie pierwsze fragmenty zawodów. Później, po przypadkowym starciu z rywalem, straciłem przytomność. Ocknąłem się ze wstrząsem mózgu w sądeckim szpitalu, w którym spędziłem kilka dni.

Czy dzisiejsza wygrana oznacza początek lepszych dni Sandecji?

To bardzo cenne dla nas punkty. W meczach z Tychami i Arką, mimo niezłej postawy, seryjnie marnowaliśmy świetne sytuacje bramkowe. Mnie też przytrafiło się zresztą pudło z rzutu karnego. Na szczęście odzyskaliśmy skuteczność. Mamy na koncie pięć "oczek", co już jest niezłym kapitałem.

Zwłaszcza że czekają nas teraz trudne potyczki: wyjazdowa z Miedzią Legnica oraz na własnym terenie z Termaliką Bruk-Betem Nieciecza. Z meczu na mecz spisujemy się coraz lepiej. Widać, że drużyna się zgrywa. Nie pokazujemy jednak wciąż tego, na co nas naprawdę stać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski