Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To były rekordowe wakacje

Piotr Subik
Piotr Subik
Turystyka. Kolejki do kas biletowych, do wagoników na Kasprowy Wierch czy na szlaku do Morskiego Oka. Tak praktycznie każdego dnia w lipcu i sierpniu wyglądały Tatry. Wszystko wskazuje na to, że Małopolska przyciągnęła w tym roku wyjątkowo dużą liczbę urlopowiczów.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ PIOTRA SUBIKA: Cudze chwalicie, swego nie znacie...

Prawie 1 mln 640 tys. turystów odwiedziło w lipcu i sierpniu Tatrzański Park Narodowy (TPN). Był to więc najlepszy sezon wakacyjny w historii Tatr. Rok temu turystów w tym okresie przyjechało mniej o ok. 40 tys., w 2015 roku - aż o ok. 140 tys.

WIDEO: Giewont oblegany przez turystów. Aby zdobyć szczyt, trzeba swoje odczekać

- W sezonie było kilka dni z ogromną kumulacją odwiedzających, zarówno w weekendy, jak i w środku tygodnia. Główny wpływ miała na to pogoda, zazwyczaj bowiem rekordowe dni poprzedzone były kilkudniowym okresem deszczowym - tłumaczy Bogusława Chlipała, szefowa działu udostępniania TPN. Na przykład 14 sierpnia (a więc w przeddzień święta Wniebowstąpienia NMP) na tatrzańskie szlaki weszło 39 tys. osób, nieco mniej (35 tys.) odwiedziło park w drugim w kolejności rekordowym dniu, czyli 26 lipca.

Oczywiście nie obyło się bez kolejek. Mimo uruchomienia przez TPN większej liczby kas, godzinami trzeba było stać m.in. na Palenicy Białczańskiej, gdzie zaczyna się szlak do Morskiego Oka. Tam przez całe wakacje granicę parku przekroczyło 450 tys. osób. W najpopularniejszych dniach - było to po 14 tys. osób. Kolejki tworzyły się też do kolejki na Kasprowy Wierch i na szlaku na Giewont.

- Sezon był rzeczywiście ruchliwy i tak naprawdę jeszcze się nie skończył. Zaczęło się od krokusów, a mamy po połowie września i turystów nadal nie brakuje, czy to w weekend, czy w środku tygodnia - mówi z kolei Jan Piczura, główny księgowy Wspólnoty Leśnej Uprawnionych 8 Wsi w Witowie, która udostępnia turystom Dolinę Chochołowską. Przez cały ub. rok odwiedziło ją prawie 280 tys. osób, do końca sierpnia br. - już 190 tys.

To pokazuje, że nasze najwyższe góry stają się coraz bardziej popularne nie tylko wśród turystów z Polski. Ale wakacje były udane dla branży także w innych częściach Małopolski.

- Jesteśmy zadowoleni pod każdym względem, oby tak dalej - zauważa Jan Sienkiewicz, prezes Polskiego Stowarzyszenia Flisaków Pienińskich, które organizuje spływy Dunajcem. Od początku roku z największej atrakcji Pienin skorzystało prawie 290 tys. osób, z czego ponad 190 tys. podczas wakacji. Frekwencja była podobna do ubiegłorocznej, ale wtedy mocno zawyżyli ją uczestnicy Światowych Dni Młodzieży. Ogromnym zainteresowaniem cieszyły się też wśród Polaków parki rozrywki, m.in. w Zatorze czy Inwałdzie.

- Małopolska ma coraz ciekawszą ofertę, branża coraz lepiej się stara i dba o turystę, bo ten wie czego chce i za co płaci - tak rosnącą popularność regionu komentuje Bożena Srebro z Sądeckiej Organizacji Turystycznej.

Prezes Małopolskiej Izby Turystyki Roman Mandyna podkreśla, że nasze województwo ma do zaoferowania odwiedzającym szereg atrakcji niespotykanych w innych częściach kraju, m.in. właśnie Tatry czy spływ Dunajcem. Dlatego wybierają oni wypoczynek na południu Polski. Co ciekawe, nie dzieje się to kosztem wyjazdów zagranicznych.

- Z raportu Polskiej Izby Turystyki wynika, że tych przybywa, odbijają się od dna Egipt i Turcja. Oznacza to, że Polacy nie poprzestają na jednym urlopie w roku - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: To były rekordowe wakacje - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski