Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To co było, nie gra roli

Andrzej Stanowski
Krakowianie w tym sezonie trzykrotnie przegrali z tyszanami - dwa razy w lidze i w meczu o Superpuchar
Krakowianie w tym sezonie trzykrotnie przegrali z tyszanami - dwa razy w lidze i w meczu o Superpuchar Andrzej Banaś
Hokej. „Pasy” już ze Słowakiem Michalem Grmanem, ale bez Patrika Svitany i Damiana Kapicy

Na ten mecz czeka cała hokejowa Polska, dzisiaj w Tychach o godz. 18 aktualny mistrz Polski GKS podejmuje lidera Comarch Cracovię.

W tym sezonie oba zespoły grały ze sobą 3-krotnie i za każdym razem kończyło się na zwycięstwie tyszan, najpierw pokonali krakowian w meczu o Superpuchar, potem dwa razy w rozgrywkach ligowych. „Pasy” mają w tej chwili 6 punktów przewagi nad GKS, ale ten rozegrał o jeden mecz mniej.

- Nie przywiązujemy wagi do poprzednich spotkań - mówi trener Comarch Cracovii Rudolf Rohaczek. - To nie będzie miało wypływu na wynik piątkowego spotkania. Te porażki nie siedzą w głowach naszych hokeistów. Kiedyś 11 razy przegraliśmy z Sanokiem, a potem ograliśmy ich w play-off. Każdy mecz w lidze jest ważny, w razie zwycięstwa za każdy otrzymuje się 3 punkty, ale mamy świadomość rangi tego starcia.

Rywal jest z najwyższej półki, świetnie spisał się ostatnio w półfinale Pucharu Kontynentalnego, awans do finału to wielki sukces polskiego hokeja. Czeka nas piekielnie ciężki mecz. Ale jedziemy pozytywnie nastawieni, chcemy obronić pozycję lidera. Musimy zagrać w pełni skoncentrowani od pierwszej minuty, trzeba zminimalizować błędy, starać się grać bez kar. Jak zawsze, dużo zależy od postawy bramkarzy, my liczymy na dobrą dyspozycję Rafała Radziszewskiego.

Golkiper twierdzi, że takie spotkania wywołują dodatkową adrenalinę. - Od lat mówi się, że jest to klasyk w polskim hokeju - ocenia Radziszewski. - W tym sezonie mamy im coś do udowodnienia, chcemy przełamać złą serię. Choć prawdę mówiąc, to obecne mecze są przygrywką do play-off, wtedy nie będzie miejsca na błędy, potknięcia. Gratulujemy GKS Tychy awansu do finału Pucharu Kontynentalnego, życzmy im powodzenia w finale. Zobaczymy w piątek, czy ciężki turniej w Rouen nie odbije się na formie fizycznej tyszan. Uważam, że po awansie dostali wiatru w żagle.

Bramkarz Cracovii nie ma wątpliwości, że jego zespołowi przyjdzie się dzisiaj zmierzyć z bardzo mocnym rywalem. - Od lat w Tychach systematycznie budowali silną drużynę, co roku się wzmacniają, dochodzą nowi zawodnicy. Jak na polskie warunki mają kompletny zespół. Uważam, że mają mocniejszą drużynę niż przed rokiem, kiedy sięgali po tytuł mistrza Polski. Ale my też mamy swoje atuty, jeśli zagramy dobrze taktycznie, uważnie w obronie, stać nas na korzystny wynik - dodaje Radziszewski.

W Cracovii ma dzisiaj zadebiutować słowacki obrońca, 33-letni Michal Grman pozyskany z MsHK Żilina. Rohaczek zamierza go ustawić w pierwszej parze obrońców z Mateuszem Rompkowskim. Trener nadal nie będzie mógł skorzystać z Patrika Svitany i Damiana Kapicy. Ten pierwszy leczy uraz barku i do gry gotowy będzie najwcześniej za tydzień. Kapica, który był mocno potłuczony po zderzeniu z Grzegorzem Pasiutem, już lekko trenuje, ale o występie w Tychach nie ma mowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski